Zaczyna się kolejny gorący i wilgotny, duszący indyjski dzień... Dopiero poranek, a już czujemy płynące po plecach strużki potu...Dziś kierujemy się w stronę budowli o tajemniczej nazwie Faterhpur Sikri. Przyznajcie, że już same nazwy pobudzają wyobraźnię. Miasto leży na pograniczu stanów Radżastan i Uttar Pradesh, około 250km na południe od New Delhi. Jedziemy.... Indyjskich dróg nie pokonuje się szybko, może to i dobrze! Tyle się dzieje za szybą, mijamy kolejne wioski, miasteczka, miasta. Wiejskie domostwa są biedne, zbudowane z byle czego, otoczone skrawkiem ziemi zamkniętej uplecionym z kolczastych gałęzi ogrodzeniem w kształt bliżej nieokreślonej figury, tu nic nie przebiega pod linijkę. Czasem trafi się bogate gospodarstwo, piętrowa willa otoczona solidnym płotem, często w jaskrawym kolorze, aby lepiej wyróżnić się z tła. Małe miasteczka to zwarte rzędy biegnących wzdłuż drogi klockowych betonowych zabudowań, których partery od frontu wypełniają rozmaite warsztaty, sklepiki i jad
Mariposa w drodze - blog o podróżach