Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą RUMUNIA

RUMUNIA - Zamek w Hunedoarze - twierdza czarnego kruka

Czego jak czego, ale gór i zamków to w Rumunii nie brakuje. Można by w sumie ułożyć sobie objazdową trasę wycieczki od zamku do zamku i byłoby to bardzo ciekawe przeżycie. Odwiedziłam kilka, a wśród nich ten najbardziej baśniowy i tajemniczy z wyglądu, książkowy wzorzec - zamek w Hunedoarze.    Ma wszystko, co potrzeba:  - stoi nad przepaścią - no prawie przepaścią, przynajmniej z jednej strony,  - u podnóża wije się broniąca dostępu rzeka - co prawda kiedyś była większa, no ale jest,    - dostać się do zamku można tylko po długim moście wystawiając się na strzały obrońców - gdyby na zamku czekali akurat nie na ciebie,  - no i przede wszystkim zamek sam w sobie - strzelający w niebo szpiczastymi, pięknymi wieżami, z tajemniczym, dość ponurym dziedzińcem otoczonym połatanymi, prawie pozbawionymi okien zmurszałymi ścianami i ciemnymi przejściami.     Zamek ma długą historię, ma też różne powstałe w odległych okresach części - od najstarszych, kamiennych, ciemnych, przypominających loch

RUMUNIA, SYBIN - Ktoś mnie śledzi...

   Dziś wizyta w Sybinie, pięknym, malowniczym, barwnym miasteczku, które wśród rumuńskich miast, gdzie czas się zatrzymał, wyróżnia się czymś oryginalnym, czymś, co pewnie powstało przypadkiem, a stało się wizytówką i ciekawostką. Otóż w Sybinie stare domy mają oczy...Kiedy o tym przeczytałam przed wyjazdem, pomyślałam, że to takie hasło - lep na turystów. Tymczasem po wejściu w uliczki starego miasta, między leciwe kamieniczki, naprawdę miałam wrażenie, że z każdego dachu ktoś na mnie spogląda...Owszem, człowiek może się zasugerować i widzieć coś, czego nie ma, ale tutejsze dachy z oczami są tak malownicze, a przy tym fajne, że wcale nie zamierzałam mojego poczucia zmieniać...:) Tak, byłam śledzona...A przez kogo? No...to już przybyszu wymyśl sobie sam... TROCHĘ HISTORII     Sybin to wielokulturowe miasto, w którym mieszają się wpływy rumuńskie, węgierskie  i niemieckie.       Pierwsza osada pod nazwą Caedonia powstała już w czasach rzymskich. W XIIw. pojawili się tu

BUKARESZT - PAŁAC PARLAMENTU Megalomańskie wizje "Gwiazdy Bałkanów"

Spacerujesz sobie spokojnie po " Małym Paryżu", snujesz się zaułkami, przyglądasz minionemu pięknu i temu na nowo odzyskanemu, podziwiasz urodę cerkiewek upchniętych na małych placykach, wśród kamieniczek, blisko ludzi...Jest pięknie.... I nagle wychodzisz z jakiegoś spokojnego zaułka i uderza cię zmiana scenografii... Oto środek miasta przecina wielka arteria Bulevardul Unirii, a na jego końcu dosłownie wyrasta przesłaniając świat potężna budowla - to Pałac Parlamentu nazywany kiedyś Domem Ludowym. Budynek powstał na zlecenie Nicolae Ceauşescu - dyktatora komunistycznej Rumunii, autokraty zafascynowanego kultem jednostki, wierzącego w swój plan i poświęcającego wszystko i wszystkich dla jego realizacji. Więcej o latach dyktatury i samym przywódcy warto przeczytać TUTAJ . Nicolae Ceauşescu po spotkaniach z przywódcą Korei Północnej Kim Ir Senem  i przywódcą Chin Mao Zedongiem zafascynował się zasięgiem przeprowadzanych w tych państwach "reform" i postanowił wz