Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą Lizbona

LIZBONA W GÓRĘ I W DÓŁ

ALFAMA I BAIXA ZAMEK ŚW. JERZEGO    Jak napisałam na początku – Lizbona to miasto położone na siedmiu wzgórzach, jednak historia sprowadziła go na niżej położone tereny nad Tagiem. Widać stamtąd rozłożoną na jednym ze wzgórz twierdzę, a właściwie jej ruiny – Zamek św. Jerzego – CASTELO DE SÄO JORGE .  Wznieśli go Maurowie w XII w., a następnie stał się siedzibą królów katolickich, którzy go rozbudowali i przysposobili do swoich potrzeb. Stał się siedzibą dworu królewskiego, kiedy przeniesiono stolicę z Coimbry do Lizbony. Jednak kiedy władzę objął król Manuel I, postanowił wybudować sobie nową siedzibę na nabrzeżu Tagu – od tej pory zamek poszedł w zapomnienie, a dzieła dokończyło trzęsienie ziemi. Dopiero w latach 30 XX wieku znalazły się pieniądze na prace konserwatorskie, dziś warto -  mimo upałów -wdrapać się na wysokie wzgórze, gdyż rozciągający  się widok wynagradza wszelkie trudy. Głównie rzuca się w oczy morze czerwonych, starych i nowych  dachówek na opadających w różn

LIZBONA - BELEM MOCZY NOGI W TAGU

LIZBONA Ta nazwa dźwięczy mi w głowie od dziecka, kiedy to z upodobaniem zasiadałam przy stole nad rozłożonym atlasem i podróżowałam przysłowiowym palcem po mapie. Jeszcze wtedy nie miałam poczucia, że życie ciężkie jest, ale wydawało mi się cudownym móc mieszkać w takim miejscu, gdzie siadając na plaży patrzeć można w dal, wyobrażać sobie wypływające galeony podążające w nieznany świat…ach! Lizbona była i pozostanie na mojej podróżniczej mapie miejscem szczególnie sentymentalnym. Nazywają ją różnie – miastem białym, ochrowym, ale dla mnie  jest jak najbardziej kolorowa. Sprawia wrażenie lekko byle jakiej, lekko brudnej, trochę strasznej – bo nie wiesz, co lub kto cię spotka za rogiem, szczególnie tam, gdzie kończą się turystyczne szlaki, a skończyć się mogą dość gwałtownie – czasem za rogiem jest już inny świat. Nie jest nadęta, nie walczy o miano naj pod każdym względem, rozgrzana słońcem wiedzie powolne życie, a ludzie wydają się tam  szczęśliwi. Czuje się, że jest autentyczn