Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2019

RUMUNIA - ZAMEK BRAN - ZA CZYM KOLEJKA TA STOI?

     Średniowieczny zamek w Branie w rumuńskim Siedmiogrodzie nazywanym Transylwanią  wybudowali w 1212r. Krzyżacy jako warownię. Była to budowla drewniana. Zajęła miejsce na niedostępnej skale i z wysokości orlego gniazda pełniła swe funkcje - stąd prowadzono obserwacje traktu granicznego między Wołoszczyzna a Transylwanią. Później twierdza - jak wszystko w okolicy- przeszła w ręce Sasów siedmiogrodzkich. Tureckie najazdy doprowadziły do zniszczenia zamku, ale w  1377r. powstał nowy - teraz był już kamienną, solidną, gotycką budowlą. Potem przechodził z rąk do rąk, niszczał, płonął, wciąż go odbudowywano i unowocześniano.  I wtedy nikt na pewno nie pomyślał o tym, że kiedyś zamek stanie się najbardziej obleganą atrakcją turystyczną Rumunii, przed którą każdego dnia od rana do wieczora  będą ustawiać się dłuuugie kolejki...  Jest to o tyle dziwne, że w zamku nie ma w sumie nic ciekawego. Całe dzisiejsze wyposażenie ma niewiele wspólnego z jego historią, bo zostało

RUMUNIA - SINAIA - TU KRÓL JADAŁ POLENTĘ I PSTRĄGI

TROCHĘ HISTORII W 1895r. Aleksander Jan Cuza objął władzę nad zjednoczonymi Mołdawią  i Wołoszczyzną. Powstało wtedy Księstwo Rumunii ze stolicą w Bukareszcie.  W 1886r. Cuza został zmuszony do abdykacji. Na książęcym tronie obsadzono niemieckiego księcia Karola z rodu Hohenzollern Sigmaringen. Potomkowie tego rodu pozostali na tronie rumuńskim przez obie wojny do 1947r., kiedy musieli ustąpić komunistom. Opuścili wtedy Rumunię  i rozpierzchli się po świecie.   TROCHĘ OPOWIEŚCI Podobno po przyjeździe do Rumunii książę Karol I Hohenzollern nie za bardzo zachwycił się swoim królestwem. Przyzwyczajony do zbytku, bogactwa i piękna nie zadowolił się żadną posiadłością, którą mu zaproponowano. Wszystkie były stare, brzydkie i niewygodne. Postanowił więc wybudować dla siebie coś nowego. Ponieważ dobrze czuł się w górach, tam szukał jakiegoś przyjemnego miejsca na swój dom. Obejrzał wiele lokalizacji, ale dopiero  w Synai poczuł się jak u siebie. Kiedy przybył tu pierwszy raz, miejscowi