Przejdź do głównej zawartości

SPACERY PO PARYŻU - BEAUBOURG I CHATELET


BEAUBOURG
To jedna z najstarszych paryskich dzielnic. W średniowieczu istniejąca tu osada Beau Bourg została otoczona murami obronnymi, później stała się częścią Paryża. Od początku okolica nie cieszyła się dobrą sławą, upodobały ją sobie wszelkiej maści opryszki, nie brakowało tu przestępców i złodziei. Co dziwne - trwało tak aż do lat 70-tych XX wieku. Widać każde miasto musi mieć swój Trójkąt Bermudzki.
CENTRUM POMPIDOU
Powodem zaprowadzenia porządku było powstanie najbarwniejszej budowli w Paryżu - Muzeum Beaubourg zwanego Centrum Georgesa Pompidou - na cześć prezydenta Paryża, który był jego inicjatorem. Prócz zbiorów sztuki  XX - wiecznej funkcjonuje tu biblioteka, sale wystawowe, pracownie warsztatów artystycznych. 
CENTRUM POMPIDOU ZWANE RAFINERIĄ
Tę przedziwną budowlę wymyśliło dwóch architektów - Anglik Richard Rogers i Włoch Renzo Piano i wbrew nazwisku tego drugiego od początku stało się o budowli bardzo głośno. Budynek - podobnie jak wszystkie awangardowe projekty - od początku budził kontrowersje. Nazwano go Rafinerią, gdyż cała bryła otoczona jest ściśle plątanina wielokolorowych rur. Te wyciągnięte na zewnątrz " bebechy" to wszelkiego rodzaju instalacje: niebieskie to klimatyzacja, zielone - woda, żółte - instalacje elektryczne, 
a czerwone - komunikacja. W tę pajęczynę wkomponowano dodatkowo klatkę schodową - ruchome schody umieszczone w przeszklonym tunelu wiozą nas wolno w górę, na kolejnych piętrach tarasy widokowe pozwalają podziwiać coraz szerszą panoramę miasta.
Ten ryzykowny zabieg umożliwił utworzenie w środku olbrzymiej, wolnej przestrzeni wystawienniczej, którą można dowolnie kształtować za pomocą przesuwnych ścian. Jedni Centrum podziwiają, inni wciąż krytykują, w każdym razie jest miejscem obleganym. Kolekcja XX-wiecznej sztuki jest doskonała i warto tu spędzić trochę czasu pokonując kolejne dziesiątki metrów i przenosząc się wraz ze sztuką w czasie. Beaubourg jest dziś na pewno jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Paryża.
FONTANNA STRAVINSKY - 1980r.
Nieopodal Centrum Pompidou, trochę schowany na uboczu znajduje się mały Place Igor-Stravinsky. Warto tu zajrzeć, aby odpocząć przy kolorowej fontannie poświęconej Strawińskiemu. W basenie fontanny umieszczono poruszające się barwne postaci z włókna szklanego i z metalu. Powstały w głowach i w pracowniach twórców - Niki de St Phalle i Jeana Tinguely. Strawiński, awangardowy rosyjski kompozytor mieszkał w Paryżu w latach 20-tych XX wieku. 16 ruchomych rzeźb ma przedstawiać najważniejsze kompozycje artysty.
Z jednej strony fontanna nawiązuje do stojącej obok kolorowej Rafinerii, ale z przeciwnej strony wygląda równie ciekawie na tle stojącego za nią gotyckiego kościoła Eglise St-Merri. 
Patrząc z pewnej perspektywy gotyckie maszkarony stoją obok awangardowych postaci z plastiku i całkiem do siebie pasują.
HOTEL DE VILLE DE PARIS
Plątanina mniejszych i większych ulic doprowadzi nas nad Sekwanę. Tu rozciąga się duży Place de Hotel-de-Ville. Najpierw miejsce to nazywało się Place de la Greve - brzeg rzeki - i nie było miłym miejscem. Przez wieki - od 1310 do 1830 roku wykonywano tu publiczne egzekucje. Podobno te szczególne widowiska przyciągały tu takie tłumy, że co bardziej obrotni wynajmowali swoje okna lub miejsca na dachach okolicznych kamienic tym, którzy chcieli zyskać dobry widok...
W XIVw. wybudowano tu pierwszy paryski ratusz. Zastąpił go później budynek renesansowy spalony w czasie Rewolucji, Współczesna budowla pochodzi z XIXw., prezentuje styl neorenesansu. Przebogata fasada jest pełna wieżyczek i kolumienek, zdobi ją 136 rzeźb. 
W ostatnich latach latem plac przed ratuszem zamienia się w zasypana piaskiem paryska plażę, na której, szczególnie wieczorami, gromadzi się wielu mieszkańców i turystów.
CHATELET - WIEŻA ST-JACQES Nieopodal ratusza na małym ukwieconym skwerku stoi odnowiona gotycka wieża będąca pozostałością po kościele St-Jacques-la Boucherie, który nie przetrwał zawieruchy Rewolucji. Miejsce to było punktem zbiórki pielgrzymów, którzy z Paryża wyruszali na pielgrzymkę do hiszpańskiego Santiago de Compostela.
WIEŻA ST-JACQUES
Wieża - dzwonnica kościoła - znikała cegła po cegle aż do XIX wieku, kiedy już chyba w ostatniej chwili podjęto próbę odbudowy ruiny. Stała się ozdobą mieszczącego się tu pierwszego w Paryżu publicznego parku. 
Święty Jacek od rzeźników stojący na szczycie zadbał, by do dziś stanowiła piękny element paryskiego krajobrazu. Szczególnie wspaniale wyglądają białe gargulce w pogodny dzień - zdają się wyskakiwać w paryski błękit nieba.
FONTANNA NIWINIĄTEK
Podążając w stronę kultowego miejsca dla miłośników zakupów - Les Halles - dojdziemy najpierw do placu Square des Innocents. Plac ten ma makabryczną i smrodliwa historię. Otóż wytyczono go w miejscu istniejącego od X do XVIII wieku największego cmentarza w Paryżu. Szczególnie w początkowym okresie istnienia powstawało tu wiele zbiorowych grobów, w których zwłoki ułożone w dołach zasypywano piaskiem. Obok wznosił się przycmentarny kościół, w którego ścianach istniały kamienne nisze. W pewnym czasie fanatyczne chrześcijanki powzięły zwyczaj dobrowolnego zamykania się w nich - czasem na miesiąc, na rok lub kilka lat. W zamurowywanym wejściu pozostawiano niewielki otwór, który stawał się dla nich jedyną droga kontaktu ze światem zewnętrznym. Masowe groby stały się prawdziwym utrapieniem w XVIII wieku - to w tej okolicy rozgrywa się akcja książki Süskinda - "Pachnidło". Król wydał w końcu pozwolenie na przeniesienie cmentarzyska - podobno przez dwa miesiące przewożono 2 miliony ludzkich szczątków na miejsce zwane Katakumbami. Dziś plac nie ma już śladów dawnej makabry, chociaż nietrudno spotkać tu "trudnych mieszkańców" Paryża przyciąganych przez uroki nieodległej ulicy St- Denis. 
W centrum placu stoi jedyna zachowana w Paryżu renesansowa fontanna nosząca od nazwę od placu - Innocents/Niewiniątek. Pochodzi z XVIw., jej twórcą jest jeden 
z architektów Luwru - Pierre Lescot.
RENESANSOWA FONTANNA NIEWINIĄTEK
ST-EUSTACHE
Ten teren aż do XII wieku zajmowały jeszcze pola uprawne. Ludwik VI Wielki założył tu pierwszy wielki targ. Rozrastające się targowisko z czasem zadaszono, a nawet dla bezpieczeństwa otoczono murami obronnymi. Cieszyło się tak wielka popularnością wśród Paryżan, że przetrwało do lat 60-tych XXw.  Na przełomie XIX i XX wieku na terenie targów ustawiono kilkanaście charakterystycznych secesyjnych pawilonów targowych wykonanych ze stali i szkła. Niestety szybko poddawały się działaniu czasu. Kiedy w latach 70-tych XXw. postanowiono upadające miejsce unowocześnić, secesyjne pawilony rozebrano - nie wiadomo dlaczego nie podjęto się renowacji i pozostawienia choć małego fragmentu. Podobno jedna z hal w całości została zakupiona przez prywatnego inwestora i popłynęła do USA. Dziś teren wypełnia kompleks handlowy, który wgryzł się w ziemię - wybudowano go w głębokiej niecce wykopanej na środku placu. 
Jednak zamiast zwiedzać sklepy, lepiej obejrzeć stojący nieopodal kościół St-Eustache. Budowano go przez ponad 100 lat od 1532r. Prezentuje kompilację gotyku i renesansu. Jest drugą co do wielkości katedrą w Paryżu. Fasadę przebudowywano w XVIIIw., ale nigdy jej nie ukończono - brakuje lewej wieży zegarowej. Kościół ma olbrzymie, bogate w znaczące dzieła sztuki wnętrze, ale i wiele dających wyciszenie bocznych kaplic i krużganki. Warto tu zajrzeć chociaż na chwilę, zanim udamy się dalej w zgiełk miasta.
ST-EUSTACHE

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CASABLANCA - MECZET HASSANA II

    Casablanca to po wielokroć marokańskie naj...- największe miasto Maroka, największe miasto Maghrebu, największy port ( jeden z największych na świecie sztucznych portów - drugi po marokańskim Tangerze), centrum gospodarcze i finansowe, jedno z największych miast Afryki. Casablanca rozwinęła się bardzo szybko -  w XIXw. w najgorszym czasie dla miasta starą medynę zamieszkiwało podobno około 600 osób. Potem pod protektoratem Francji nastąpił  boom, cywilizacyjne salto. Dziś Casablanca ma 4 miliony policzonych mieszkańców. Dokładna liczba jest niemożliwa do ustalenia ze względu na olbrzymią ilość bezdomnych i mieszkańców slamsów.   Ale mimo tych naj...najszybsze  i najczęstsze skojarzenie to film " Casablanca", który  z miastem prócz nazwy nie miał nic wspólnego. Nie było tu ani portowej knajpy "U Ricka", nie było Humphreya Bogarta ani Ingrid Bergman. Oto siła kinematografii... Rick's Cafe jednak jest - skoro tylu turystów i miłośników filmu szukało kulto

SEWILLA cz.I. W SREBRZE I ZŁOCIE

TROCHĘ HISTORII Sewilla – stolica Andaluzji położona nad rzeką Guadalquivir, co z arabskiego znaczy "rzeka wielka". Wraz z Kordobą często nazywana jest patelnią Hiszpanii, gdyż latem nie rzadkie są temperatury przekraczające 50st.C.  Mimo, że miasto położone jest ponad 100km od morza, żeglowna rzeka sprawiła, że Sewilla była przez wieki ważnym portem. Stan ten trwał aż do XVIIw. Stopniowe zamulanie  i zwiększający się tonaż statków zatrzymały żeglowność rzeki. Pierwsza osada fenicka istniała tu już około 1000r.pn.e. Sewilla miała wielkie znaczenie  w czasach rzymskich. Dziś na przedmieściach istnieją ruiny miasta Italika, które było stolicą jednej ze starorzymskich prowincji – Betycji. Jest to najlepiej zachowana ruina rzymska na terenie Hiszpanii. Stad pochodzili cesarze Trajan i Hadrian. Po upadku cesarstwa miasto trafiło w ręce Wizygotów i powoli traciło swe znaczenie i pozycję.  W 712r. z rąk Wizygotów przejęli ją Maurowie , którzy na centrum kalifatu wybrali dużo

Marrakesz - Grobowce Saadytów. 200 lat tajemnicy.

Marakesz - jak wiele innych miejsc na świecie - też miał swój złoty wiek. Przypadł na lata 1524-1659, gdy rządy sprawowała dynastia Saadytów. Maroko zostało wtedy zjednoczone po rozbiciu dzielnicowym. Powstała silna armia i prężnie działająca administracja. Przywódca Ahmad al-Mansur był władcą, z którym liczono się w Europie. Wraz z królową angielską - Elżbietą I - planował podbój Hiszpanii. Niestety - złoty wiek nie trwał długo - po śmierci sułtana spadkobiercy popadli w spory, które osłabiły kraj. Dodatkowo przypałętała się epidemia dżumy. W 1660r. tron zajął sułtan Moulay Ismail - przedstawiciel dynastii Alawitów, która jest u władzy do dziś. Bogata przeszłość była mu nie w smak, postanowił więc zniszczyć wszelkie ślady po znienawidzonych poprzednikach. Jednak myśl  o unicestwieniu miejsc wiecznego spokoju wydała mu się świętokradztwem. Aby jednak pamiątki po wrogach nie widzieć - kazał grobowce zamurować na tyle skutecznie, że zapomniano o nich do 1917r. Wtedy latający nad Marak