Przejdź do głównej zawartości

MADRYT - SPÓJRZ NA DOMY


Opisując piękne budynki Madrytu nie można zacząć inaczej - od najważniejszego. Palacio Real zbudowany został w XVIIIw. dla Filipa V Burbona. Stary zamek spłonął, a nowy - według życzenia króla - miał być na miarę paryskiego Luwru. Budynek jest zamieszkiwany przez hiszpańską rodzinę królewską. 
Boczne skrzydło zamku poprzedzają miłe dla oka ogrody.
Catedral de la Almudena - jedyna katedra w Madrycie ustawiła się na wprost głównej fasady siedziby królewskiej. Budowę planowano od XVIw., ale rozpoczęto dopiero w XIX, a ukończono w 1993r. Katedra jest uznawana za kościół królewski - tu odbył się ostatni ślub księcia Filipa VI Burbona z asturyjską księżniczką Letizią. Madrycki Plaza Mayor miał swoją inaugurację w 1620r. Od tego czasu odbywały się tu uroczystości koronne, fiesty, walki byków, procesy inkwizycji i egzekucje.
Tak więc Król Filip III siedzący na koniu widział tu niejedno.
Kolejny znane miejsce to La Puerta del Sol.
Miejsce przyjęło nazwę od wschodniej bramy miejskiej ozdobionej słońcem. W 1967r. na placu stanął pomnik oficjalnego symbolu miasta - niedźwiedzicy wspinającej się na drzewko truskawkowe. Podobno kiedyś i jednych i drugich było wiele wokół Madrytu.
  A teraz spacer główna ulicą miasta. Gran Via powstała na początku XIXw. Miała w wygodny sposób połączyć północno - zachodnie dzielnice miasta z historycznym centrum. Grand Via nosi swą nazwę dopiero od 1981r., choć nawiązuje do planów budowy "wielkiej drogi" - wielkiej pod względem znaczenia dla miasta jak i rozmachu, z jakim powstawały stojące wzdłuż niej zabudowania. 
Spacer po tej ulicy musi się wiązać z nieustannym zadzieraniem głowy - imponujące budynki mają równie imponująco zdobione dachy, z krawędzi których patrzą na miasto dziesiątki postaci. Grand Via to madrycki Broadway - ulica, która nigdy nie zasypia. Jak na główną ulicę w mieście - jest stosunkowo wąską i kosmicznie zatłoczona. Szczególnie jest to uciążliwe latem, gdy duszący zapach wielkiego miasta  miesza się z upałem.
Narożny budynek Edifico Metrópolis powstał w 1911r. dla towarzystwa ubezpieczeniowego La Unión y el Fénix. Charakterystycznym elementem budynku jest kopuła ze złotymi zdobieniami. Na jej szczycie usadowiła się Wiktoria. Drugie piętro zdobi koryncka kolumnada, a trzecie zdobią uosobienia handlu, rolnictwa, górnictwa i przemysłu. 
Budynek prezentuje popularny wielkomiejski styl z początku XXw. - tzw. Beaux-Art łączący klasycystyczny styl oparty na wpływach Grecji i Rzymu oraz trendy renesansu. W tym stylu wybudowano np. Operę w Paryżu. Szczególną popularnością cieszył się on w Stanach Zjednoczonych, gdzie w budowanych na masową skalę monumentalnych budynkach użyteczności publicznej chciano utknąć historyczne nawiązania. 
Budynek Teatro Fontabla powstał w 1924r.
Budynek Telefónika został zainspirowany przez wieżowce Manhattanu. Ukończono go w 1929r. Był to jeden z pierwszych drapaczy chmur w Europie. 
Grand Via kończy się na Placu Espania. Stoi tu Edificio España wybudowany na początku lat 50-tych XX wieku. Architekci klasyfikują budowlę jako nowoczesny neobarok. Do 1957r. był najwyższym budynkiem w Hiszpanii. Ma 117m i 25 pięter.
Na tle wieżowca widnieją bohaterowie Hiszpanii - wyżej na kamiennym fotelu rozsiadł się Cervantes, a stóp podążają jego bohaterowie - Don Kichot, Sancho Panza i Dulcinea. 
Wieżowiec Edificio Carión ozdobiony charakterystycznym neonem jest przykładem modernizmu. Powstał w latach 30-tych XX wieku. W dolnej części budynku mieści się teatr Capitol. Neon Schweppes stał się ikoną Madrytu z charakterystycznym cyklem świecenia zagrał w wielu filmach. 
Circulo de Bellas Artes mieści jeden z największych prywatnych ośrodków kulturalnych. Powstał w 1920r. 
Edificio Meneses - powstał na przełomie 1914 i 1915r. na zlecenie rodziny Meneses. Miał  - z wyjątkiem poddasza - pełnić funkcje komercyjne. Budynek stoi przy niewielkim placu. Aby osiągnąć efekt monumentalności i wertykalizmu, zaokrąglone naroże budynku "oklejono" ciągnącymi się przez cztery piętra potężnymi kolumnami, a nad nimi na dachu dodano wieżyczkę.
Edificio del Banco Bilbao powstał w latach 20-tych XX wieku. Wieże budynku ozdobiono kwadrygami z mosiądzu, co dało popularną nazwę - "budynek rydwanów".
Bardzo wiele kamienic przypomina mi formą i kolorem śmietankowe torty...
Na zakończenie wycieczki warto spędzić trochę czasu w największym muzeum Madrytu - Del Prado. Prowadzi do niego piękna aleja, wzdłuż której także jest na co popatrzeć.
 Kościół św. Hieronima można podziwiać stojąc w kolejce do Prado.
Po drodze miniemy Fontannę Neptuna...a także powitają nas postaci z obrazów narodowego mistrza Velasqueza oraz on sam.

Komentarze

  1. Ilona5/7/24

    Zdjęcia wyszły super, ogólnie doceniam za szczegółowy opis na temat historii. Na https://espania.pl/ czytałam o Andaluzji i planuję się tam wybrać we wrześniu last minute pod kątem zwiedzania.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

ANTALYA - POD KOLOROWĄ PARASOLKĄ

Wielkie miasto, prawie milion mieszkańców i bliżej nieokreślona ilość turystów.  W mieście właściwie nie ma plaż, za to jest tłok na głównym deptaku. To nie zachęca do wizyty tutaj,  a już na pewno do spędzania wakacji, choć są tacy, którzy się na to decydują.  Ale na pewno warto tu przyjechać w odwiedziny, bo miasto jest piękne i bardzo ciekawe. Łatwo tu dotrzeć z okolicy, bo to przecież główne miasto regionu. W samym mieście też nie ma żadnego problemu z przemieszczaniem się - z wielkiego, czytelnego dworca autobusowego prosta droga do linii tramwajowej prowadzi aż do centrum pod mury obronne starówki, gdzie przecina się z drugą, którą można dotrzeć do wszystkich atrakcji. Można zresztą do nich bez większych problemów dojść pieszo. TROCHĘ HISTORII Najpierw istniało tu miasto Attalia założone około 150r.p.n.e. przez Attalosa - króla Pergamonu. Odkryto też ślady wskazujące na istnienie wcześniejszych śladów ludzkich osad. Attalos przed śmiercią zapisał miasto ...

KONYA I ZAKON WIRUJĄCYCH DERWISZY

TROCHĘ HISTORII 200km na północ od malowniczego tureckiego południowego wybrzeża, za pasmem gór Taurus leży Konya. Dziś mieszka tu ponad dwa miliony mieszkańców, miasto jest ważnym ośrodkiem przemysłu, głównie ciężkiego. Ale prócz tych przyziemnych spraw Konya ma swoją drugą twarz - jest jednym z najbardziej religijnych, ortodoksyjnych miast Turcji. Mówi się, że wyznawca islamu powinien raz w życiu, albo - gdy go na to stać - raz w roku odwiedzić Mekkę. Jeżeli nie może dotrzeć do Mekki, podobno wystarczy trzy razy dotrzeć do Konyi. Przez miasto przetoczyła się historia Hetytów (1500r.p.n.e.), Frygijczyków, Persów, Pergamończyków, a potem zapanowało tu Cesarstwo Rzymskie.  W VIIIw.p.n.e. pojawia się nazwa Iconium - miasto ikon,  w czasach rządów cesarza Klaudiusza zmieniona na Claudioconium .  W Iw.n.e. dotarli tu św. Paweł z Tarsu  i św. Barnaba, a z nimi religia chrześcijańska, która łatwo się tu zakorzeniła.  Miasto rozwijało się szybko, gdyż leżało bli...

Marrakesz - Grobowce Saadytów. 200 lat tajemnicy.

Marakesz - jak wiele innych miejsc na świecie - też miał swój złoty wiek. Przypadł na lata 1524-1659, gdy rządy sprawowała dynastia Saadytów. Maroko zostało wtedy zjednoczone po rozbiciu dzielnicowym. Powstała silna armia i prężnie działająca administracja. Przywódca Ahmad al-Mansur był władcą, z którym liczono się w Europie. Wraz z królową angielską - Elżbietą I - planował podbój Hiszpanii. Niestety - złoty wiek nie trwał długo - po śmierci sułtana spadkobiercy popadli w spory, które osłabiły kraj. Dodatkowo przypałętała się epidemia dżumy. W 1660r. tron zajął sułtan Moulay Ismail - przedstawiciel dynastii Alawitów, która jest u władzy do dziś. Bogata przeszłość była mu nie w smak, postanowił więc zniszczyć wszelkie ślady po znienawidzonych poprzednikach. Jednak myśl  o unicestwieniu miejsc wiecznego spokoju wydała mu się świętokradztwem. Aby jednak pamiątki po wrogach nie widzieć - kazał grobowce zamurować na tyle skutecznie, że zapomniano o nich do 1917r. Wtedy latający nad M...