Przejdź do głównej zawartości

RABAT - SPOTKANIE NA PLACU

    
  Trochę historii... 
XIIw. to czas wielkości Maroka i Al-Andalus - terytoriów Hiszpanii pozostającej pod panowaniem przybyłej z Maroka berberyjskiej dynastii Almorawidów.  Została ona pokonana przez - również berberyjską -  dynastię Almohadów. Trzeci sułtan dynastii Almohadów Yaqub al-Mansour nieźle sobie w Al-Andalus poczynał - wsławił się walkami o niezdobyte gniazdo templariuszy w portugalskim Tomar, w okolicach Albufeiry zdobył 3 tysiące chrześcijańskich jeńców, których wywiózł do Maroka, ale największym dokonaniem była bitwa pod Alarcos,      w której pokonał kastylijskiego króla Alfonsa VIII. Jego armia zabiła podobno wtedy 150 tysięcy chrześcijan, a zrabowany majątek opisuje się jako krótko mówiąc - niezliczony. Niesiony falą sukcesów chciał dać symbol swej wielkości w Maroku. Najpierw wybudował meczet Koutoubija w Marrakeszu. Po powrocie  osiadł w założonej w XIIw. osadzie nazywanej Ribat co znaczy ufortyfikowany klasztor. Nazwę miasta rozwinął do Ribat al-Fath tłumaczoną jako obóz podboju. Miał wielkie plany co do tej osady, gdyż wszystko, co robił, miało być wielkie. 
MECZET I WIEŻA HASSANA II
Na początek wzniósł mury obronne, a wewnątrz nich rozpoczął budowę ogromnego meczetu. Miał być większy i piękniejszy niż meczet w Kordobie. Gdyby go ukończono - byłby w tamtych czasach drugim co do wielkości meczetem po świątyni z Samarry w Iraku. Aby budowla mogła powstać, przygotowano i pokryto kamiennymi płytami olbrzymi plac o wymiarach 183 na 139m. Udało się ustawić 312 kolumn, które wytyczyły 11 naw. Ile tych kolumn miało być, skoro meczet miał być większy od kordobańskiego, a w tym kolumn jest 850? Do meczetu prowadziło 10 bram, miał pomieścić około 40 tysięcy wiernych.
Niestety - przyszło mu umrzeć w 1199r., zanim budowla została ukończona. Po jego  śmierci okazało się, że megalomańskie pomysły Yaquba tak naprawdę nie cieszyły się poparciem - zaniechano prac budowlanych. W takim stanie budowla przetrwała do 1755r., kiedy trzęsienie ziemi dokonało reszty - od tej pory możemy oglądać tylko podstawy kolumn    i wieżę minaretu. 
Niedokończona wieża w kolorze ochry stercząca w górę na środku potężnego placu usianego dziesiątkami różnej wysokości kolumn robi niesamowite wrażenie. Trzeba użyć wyobraźni, aby docenić planowany ogrom budowli. Nie jest o to łatwo, bo mnóstwo tu ludzi. Chyba taka to marokańska tradycja, aby wspinać się na kikuty kolumn i robić sobie na nich selfie.
W 2012r. wieża Hassana wpisana została na listę Unesco.  W planie miała mieć 80m wysokości. Bok kwadratowej podstawy ma 16,12m, a zgodnie z przyjętym wzorem wysokość minaretu była pięciokrotnością długości podstawy. Budowa osiągnęła 44,2m, ale zdobienia     i dekoracje na wiele wieków stanowiły wzór dla innych minaretów. 
MAUZOLEUM MOHAMMEDA V   
Majestatyczna wieża Hassana II przez 8 wieków była symbolem Rabatu, aż naprzeciwko wyrósł jej konkurent - Mauzoleum Króla Mohammeda V. 
Doczekał się grobowca w tak spektakularnym miejscu, ponieważ był pierwszym królem niepodległego Maroka. Mimo tego, że jest to grobowiec pilnowany z każdej strony przez gwardię królewską, każdy może tu za darmo wejść. Mało tego - gwardziści chętnie pozują do zdjęć zarówno z Marokańczykami, jak i setkami turystów.
Grobowiec powstał po śmierci Mohammeda V w 1961r. Ma eklektyczną formę - pewnie marokański historyk sztuki rozpozna tu szczegóły architektury charakterystyczne dla różnych tutejszych budowli. Dla turystów stanowi piękny obrazek, a charakterystyczne złote dekoracyjne - w sumie nie wiem, co to jest - lampy? - stojące na cokołach przed wejściem są na każdym zdjęciu reklamowym z Rabatu. Mauzoleum jest kwintesencją marokańskiej sztuki dekoracyjnej i rzemiosła - są tu i mozaiki zellij i rzeźbione sufity z drzewa cedrowego. Co trochę dziwne - projektantem grobowca był wietnamski architekt Vo Toana.
Wnętrze Mauzoleum nakrywa kopuła przywodząca na myśl baśnie z 1000 i jednej nocy. Grobowce z białego onyksu sprowadzonego z Hindukuszu spoczywają na płytach z granatowego granitu - wyglądają jak statki płynące w inny wymiar.
Marokańczycy bardzo lubią to miejsce, gdzie historia łączy się ze współczesnością. Po obejrzeniu i obfotografowaniu wszystkiego, co się da,  fajnie jest przysiąść i poobserwować. Melanż starego z nowym widać tu nie tylko w architekturze, ale także w strojach Marokańczyków i w ich zachowaniach. Starsi odwiedzają grobowce i podążają do sal modlitewnych, młodsi nie rozstają się ze swoimi telefonami fotografując się w każdej możliwej konfiguracji. Takie czasy...


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CASABLANCA - MECZET HASSANA II

    Casablanca to po wielokroć marokańskie naj...- największe miasto Maroka, największe miasto Maghrebu, największy port ( jeden z największych na świecie sztucznych portów - drugi po marokańskim Tangerze), centrum gospodarcze i finansowe, jedno z największych miast Afryki. Casablanca rozwinęła się bardzo szybko -  w XIXw. w najgorszym czasie dla miasta starą medynę zamieszkiwało podobno około 600 osób. Potem pod protektoratem Francji nastąpił  boom, cywilizacyjne salto. Dziś Casablanca ma 4 miliony policzonych mieszkańców. Dokładna liczba jest niemożliwa do ustalenia ze względu na olbrzymią ilość bezdomnych i mieszkańców slamsów.   Ale mimo tych naj...najszybsze  i najczęstsze skojarzenie to film " Casablanca", który  z miastem prócz nazwy nie miał nic wspólnego. Nie było tu ani portowej knajpy "U Ricka", nie było Humphreya Bogarta ani Ingrid Bergman. Oto siła kinematografii... Rick's Cafe jednak jest - skoro tylu turystów i miłośników filmu szukało kulto

SEWILLA cz.I. W SREBRZE I ZŁOCIE

TROCHĘ HISTORII Sewilla – stolica Andaluzji położona nad rzeką Guadalquivir, co z arabskiego znaczy "rzeka wielka". Wraz z Kordobą często nazywana jest patelnią Hiszpanii, gdyż latem nie rzadkie są temperatury przekraczające 50st.C.  Mimo, że miasto położone jest ponad 100km od morza, żeglowna rzeka sprawiła, że Sewilla była przez wieki ważnym portem. Stan ten trwał aż do XVIIw. Stopniowe zamulanie  i zwiększający się tonaż statków zatrzymały żeglowność rzeki. Pierwsza osada fenicka istniała tu już około 1000r.pn.e. Sewilla miała wielkie znaczenie  w czasach rzymskich. Dziś na przedmieściach istnieją ruiny miasta Italika, które było stolicą jednej ze starorzymskich prowincji – Betycji. Jest to najlepiej zachowana ruina rzymska na terenie Hiszpanii. Stad pochodzili cesarze Trajan i Hadrian. Po upadku cesarstwa miasto trafiło w ręce Wizygotów i powoli traciło swe znaczenie i pozycję.  W 712r. z rąk Wizygotów przejęli ją Maurowie , którzy na centrum kalifatu wybrali dużo

Marrakesz - Grobowce Saadytów. 200 lat tajemnicy.

Marakesz - jak wiele innych miejsc na świecie - też miał swój złoty wiek. Przypadł na lata 1524-1659, gdy rządy sprawowała dynastia Saadytów. Maroko zostało wtedy zjednoczone po rozbiciu dzielnicowym. Powstała silna armia i prężnie działająca administracja. Przywódca Ahmad al-Mansur był władcą, z którym liczono się w Europie. Wraz z królową angielską - Elżbietą I - planował podbój Hiszpanii. Niestety - złoty wiek nie trwał długo - po śmierci sułtana spadkobiercy popadli w spory, które osłabiły kraj. Dodatkowo przypałętała się epidemia dżumy. W 1660r. tron zajął sułtan Moulay Ismail - przedstawiciel dynastii Alawitów, która jest u władzy do dziś. Bogata przeszłość była mu nie w smak, postanowił więc zniszczyć wszelkie ślady po znienawidzonych poprzednikach. Jednak myśl  o unicestwieniu miejsc wiecznego spokoju wydała mu się świętokradztwem. Aby jednak pamiątki po wrogach nie widzieć - kazał grobowce zamurować na tyle skutecznie, że zapomniano o nich do 1917r. Wtedy latający nad Marak