Deshnok – to nazwa miasta, którą mało kto zna, ale o Świątyni Szczurów słyszało zapewne już wielu. To szczególne miejsce, dla hindusów święte, a dla nas….no cóż, jedni dostają dreszczy, a inni ciekawscy zapewne mimo wszystko i tak tutaj wejdą…Hinduscy pielgrzymi przybywają, by oddać hołd gryzoniom i uzyskać błogosławieństwo od bogini o imieniu Karni Mata. Ci drudzy, czyli my, zaglądamy tu szeroko otwierając oczy ze zdziwienia dla inności tutejszego świata. Oczy należy otwierać jeszcze z innego powodu – zdeptanie świętego szczura jest karane – należy wtedy złożyć ofiarę w złocie – tyle złota, ile ważył szczur, na szczęście są małe…
Karni Mata to hinduska bogini mocy i zwycięstwa. Jako kolejne wcielenie bogini Durgi – Bogini Matki – żyła między XIV a XVIw. w zachodnim Radżastanie i przez Radżputów uznawana jest za ich bóstwo opiekuńcze. Z jej błogosławieństwem zakładano nowe królestwa Radżastanu w Bikanerze i Jodhpurze.
Skoro wszyscy są rodziną, żyją razem. Ludzie dbają o szczury,
karmią je, sprzątają po nich, głaszczą i pilnują, by nie stała się im krzywda.
Druga wersja legendy mówi o 20 000 żołnierzy, którzy zdezerterowali
w czasie bitwy i uciekli do Deshnok. Dezercja karana była śmiercią, ale Karni
Mata podarowała im życie, jednak musieli przybrać postać szczurów.
Legenda legendą, a kult
czczony w Deshnok jest wciąż bardzo popularny wśród religijnych mieszkańców
wiosek i małych miast, dlatego przed kompleks świątynny codziennie zajeżdżają
traktory z kolorowo zdobionymi przyczepami, a z nich wysypuje się jeszcze
bardziej kolorowy tłum, głównie kobiet i dzieci.
Przed wejściem do świątyni należy zdjąć buty….turyści
preferują zabezpieczenie stóp woreczkami, skarpetkami lub w inny pomysłowy
sposób, hindusi tego nie robią, wszak przebiegnięcie szczura po twojej bosej stopie uznawane jest za wspaniałe błogosławieństwo i wyróżnienie.
Potem należy zakupić ofiarne zestawy gustownie ułożone na tackach – dla Karni Maty, jak to dla kobiety - grzebyczki, spinki, bransoletki i inne świecidełka, dla szczurów owoce, orzechy, cukier i płatki róż.
Kult Karni Maty i szczurów trwa tu od około XVw., jednak obecna świątynia powstała na początku XXw. Budowla i otaczająca ją ziemia Oran uznawane są za święte sanktuarium dla wszystkich istot żywych, dlatego mają tu one prawo żyć w spokoju i cieszyć się szacunkiem. Po prawej stronie przed wejściem znajduje się niewielki placyk, na którym dokarmia się ptaki. To praca na rzecz swojej własnej karmy – należy zbierać zasługi, aby awansować na ścieżce reinkarnacji w drodze do osiągnięcia mokszy – ostatecznego wyzwolenia się duszy z cyklu życia i śmierci.
Marmurowa fasada jest pełna rzeźb i zdobień, pełno tu wizerunków zwierząt, ptaków, rzeczywistych i tych z plejady hinduskich wierzeń. Wszystkie żyją we wzajemnym szacunku kryjąc się w drzewie życia.
Kult w Deshnok trwa od około sześciuset lat. Podobno nigdy nie doszło tu do wypadku pogryzienia przez szczury, a epidemie, które od czasu do czasu dziesiątkują szczurze plemię, nigdy nie przeniosły się na ludzi. Turyści odwiedzają to miejsce z duszą na ramieniu, ale warto się przełamać. Indie są całe inne i dziwne, ale są takie miejsca, gdzie ta dziwność i odmienność osiąga maksimum, tak właśnie jest tutaj, w Świątyni Szczurów. My mieliśmy trochę szczęścia, trafiliśmy tu w deszczowy dzień. Podobno gryzonie wolą suchą i słoneczną pogodę, dlatego 19500 szczurków w tym dniu wybrało zakamarki świątynnych piwnic…. Nam wystarczyło te pozostałe 500…
Komentarze
Prześlij komentarz