Przejdź do głównej zawartości

RZYMSKIE WAKACJE - FORUM ROMANUM

  
Wszystko zaczęło się od podmokłej niecki w ziemi....
Na przełomie VI i V w.p.n.e. - w okresie Republiki -  Rzymem rządził pochodzący z etruskiego miasta Tarquinia król Tarkwiniusz Stary. Docenił wartość podmokłych terenów leżących między wzgórzami Palatynu i Kapitolu i postanowił je osuszyć. W tym celu wybudowano biegnący przez środek niecki potężny kanał zwany CLOACA MAXIMA, który zbierał wodę i odprowadzał ją do Tybru. Początkowo kanał był odkryty, zabudowano go dopiero w IIw.p.n.e. Fragmenty istnieją do dziś, widoczne jest np. ujście kanału do rzeki. Na uzyskanym w ten sposób terenie powstało centrum życia politycznego, sądowniczego, gospodarczego i społecznego. Tutaj wybudowano bazyliki, w których odbywały się sądy, giełdy, rozkwitał handel. W 46r. za rządów Juliusza Cezara wybudowano nowe forum, bo stare było zbyt małe. Następni cesarze wznosili swoje fora już poza tym terenem, np. Forum Trajana. Forum Romanum rozkwitało przez kilka wieków, ale w IIIw. zaczęło już podupadać. Przyczyną były powtarzające się najazdy oraz wybuchające potężne pożary. W 667r., wiele lat po upadku zachodniego cesarstwa, do Rzymu przyjechał cesarz Konstans II. Uznał, że brązowe i żelazne obejmy podtrzymujące rozpadające się ruiny przydadzą mu się w Konstantynopolu. Wywiózł wszystko, a budowle rozpadły się po pierwszy lepszym trzęsieniu ziemi. Od tego czasu Forum było traktowane jako centrum materiałów budowlanych.
Dziś potrzeba wiele wyobraźni, aby pozlepiać w całość pozostałe ściany i sterczące  kolumny, tak by ujrzeć wielkość i bogactwo tego miejsca, które przez kilka wieków było sercem Rzymskiego Cesarstwa. Wciąż jednak pomiędzy kamieniami przebiega błyszcząca Via Sacra - Święta Droga, po której podążały procesje religijne i pochody triumfalne, w których rzymscy zwycięzcy wędrowali do świątyni Jowisza stojącej na Kapitolu, aby zanieść tam zdobyte łupy i oddać cześć bogom. 
Via Sacra błyszczy w świetle księżyca...
i w słońcu.
Brzmi to romantycznie, jednak są też teorie mówiące, że dzisiejsza Via Sacra została wytyczona dużo później, w 1550r., gdy do Rzymu miał przyjechać cesarz Karol V. To, co dziś możemy obejrzeć, resztki dawnej świetności, przetrwały zagrzebane pod gruzami i nieczystościami, które zaczęto usuwać dopiero w XIXw. 
ŁUK TYTUSA
W 81r. cesarz Domicjan wzniósł łuk dla uczczenia zwycięstwa swojego ojca, Wespazjana i brata Tytusa w Judei. Wsławili się oni złupieniem Jerozolimy będącej pod rządami Żydów. Łupy wojenne uwidoczniono na marmurowej tablicy - żołnierze wynoszą z żydowskiej świątyni menorę.
Łuk Tytusa
ŚWIĄTYNIA VENUS I ROMY
Świątynia została zbudowana w miejscu, gdzie znajdował się westybul Złotego Domu cesarza Nerona. Zaprojektował ją cesarz Hadrian. Pochodzi z IIw. W starożytności była to największa świątynia, poświęcono ją bogini Wenus oraz uosabiającej miasto bogini Romie. W dwóch absydach - niszach umieszczono potężne pomniki siedzących Wenus i Romy. Niestety - architekt, który projektował świątynię, swoją pracę przypłacił życiem - źle wyliczył wielkość nisz, posągi dotykały głowami sklepienia absyd, co uznano za wystarczający powód do tego, aby sam artysta stracił swoją głowę. Świątynia ze względu na usytuowanie na obrzeżach Forum najpiękniej prezentuje się z Coloseum. Przed świątynia znajduje się niewielki plac, na którym umieszcza się fotel papieski podczas rzymskiej drogi krzyżowej odprawianej w Wielki Piątek.
Następną mijaną świątynią jest stojąca jakby tyłem do Forum Romanum ŚWIĄTYNIA ROMULUSA. Nie wiadomo dokładnie, komu była poświęcona. Dziś stanowi przedsionek Kościoła Santi Cosma e Damiano, do którego wchodzi się od Via Fiori Imperiali. Świątynia Charakteryzuje się okrągłym kształtem i ciężkimi drzwiami z brązu pięknie pomalowanymi przez czas. 
Świątynia Venus i Romy - widok z Coloseum
Za świątynią Venus i Romy znajduje się ANTIQUARIUM FORENSE  - małe muzeum z urnami, szkieletami i osobliwościami wykopanymi na Forum. Nieopodal stoi kościół z romańską dzwonnicą i barokowa fasadą - to SANTA FRANCESCA ROMANA.  Święta Franciszka jest we Włoszech uznawana za opiekunkę ubogich, kierowców i chorych. Najbardziej tajemniczym obiektem w kościele jest kamień, na którym znajdują się rzekome odciski kolan świętych Piotra i Pawła. Czarnoksiężnik Szymon Mag - Simon Magus - postanowił pewnego dnia udowodnić, że ma większą moc niż apostołowie, którzy uzdrawiali ludzi. Chciał pokazać, że potrafi unieść się w powietrze i zrobił to. Wtedy Piotr padł na kolana i modlił się, aby Szymona opuściły złe duchy. Nastąpiło to zbyt gwałtownie - Szymon spadł i zbił się. Najciekawsze w kościele są jednak freski malarza renesansowego ze szkoły Melozza da Forli, który miał wpływ na rozwój rzymskiego malarstwa iluzjonistycznego. Niestety, kościół jest zwykle zamknięty, ale freski bardzo dokładnie można obejrzeć na wspaniałej stronie, do której odsyłam: https://voiceofrome.com/santa-francesca-romana-ukochana-patronka-rzymian/
Kościół Santa Francesca Romana, widoczny z prawej strony mały domek to wejście do Antiquarium Forense.
 Idąc od kościoła w stronę Kapitolu mijamy po prawej stronie BAZYLIKĘ MAKSENCJUSZA I KONSTANTYNA. Trzy istniejące dziś pomieszczenia ze sklepieniami kolebkowymi i kasetonami to pozostałość - fragment nawy bocznej -  po olbrzymiej budowli, jaką była. Pochodzi ona z IVw.. Tutaj odbywały się sądy, zawierano tu transakcje finansowe. Budowla miała wymiary 100x65m powierzchni i 35m wysokości. W zachodniej absydzie stał posąg cesarza Konstantyna wykonany z marmuru i brązu. Głowa, stopa i ręka znajdują się dziś na dziedzińcu Palazzo Conservatori - muzeów archeologicznych mieszczących się na Kapitolu. Wielkość tych fragmentów świadczy o rozmiarze posągu i całej budowli. Bazylika pokryta była złotymi dachówkami, które zdjęto i użyto do pokrycia dachu pierwszej bazyliki chrześcijańskiej, tzw. konstantyńskiej. Jedna z kolumn została przeniesiona na plac przed bazyliką Santa Maria Maggiore.
Bazylika Maksencjusza i Konstantyna.

i drzwi pomalowane przez czas.
Następną świątynią usytuowaną w kierunku głównego wejścia na Forum jest ŚWIĄTYNIA ANTONINA I FAUSTYNY. Jest to największy collage architektoniczny - barokowa fasada kościoła San Lorenzo in Miranda rozpościera się poza kolumnadą pozostałą z rzymskiej świątyni. Cesarz Antoniusz dedykował ją swojej żonie Faustynie. W XIw. uznano, że św. Wawrzyniec - Lorenco - tu został skazany na śmierć poprzez spalenie na ruszcie i jemu poświęcono świątynię. 
Świątynia Antonina i Faustyny
Po drugiej stronie Forum u stóp Palatynu położony jest DOM WESTALEK. Było to olbrzymie założenie - składało się z pięćdziesięciu pomieszczeń rozmieszczonych na trzech piętrach. Aby zostać westalką, trzeba było rozpocząć tę swoistą służbę bardo wcześnie - dziewczynki miały 6-7 lat. Zadaniem westalki było pilnowanie wiecznego ognia w Świątyni Westy i modlitwa w określonych zamawianych intencjach. Oprócz tego westalki prowadziły innego rodzaju działalność - mieliły zboże i piekły specjalne ciasta przeznaczane na dary ofiarne. Ich służba trwała około 30 lat, potem mogły wrócić do swoich rodzin i rozpocząć " cywilne życie". W społeczeństwie istniał wielki szacunek do tych służebnic, były też pożądanymi kandydatkami na żony. Przez okres bycia westalką kobieta musiała charakteryzować się kryształową opinią - gdyby utraciła swą czystość, czekała ją straszna kara. W pobliżu Domu Westalek wydrążano w ziemi jamy, w których umieszczano lampę oliwną oraz niewielki zapas jedzenia i picia. Westalkę, która złamała zasady, zanoszono do jamy w lektyce, musiała tam zejść po drabinie. Potem wejście do jamy zasypywano. Dom Westalek był prawie samowystarczalny, tak aby kobiety miały ograniczony kontakt ze światem zewnętrznym. Na terenie kompleksu był młyn, piekarnia, łaźnia, zbiorniki na wodę. Westalki dostawały bardzo wysokie wynagrodzenie, tak że opuszczały służbę jako bogate kobiety. Miały też wiele przywilejów łącznie z możliwością ułaskawiania skazańców. 
Dziś na terenie Domu Westalek stoi rząd pomników Westalek pochodzących z III i IVw. Pozbawiono je jednak  głów.
Po prawej stronie Domu Westalek znajdują się pozostałości najstarszej, pochodzącej z IVw.p.n.e. ŚWIĄTYNIA WESTY. To tu palił się święty ogień, o który nieustannie dbało sześć wybranych westalek. Teraz możemy podziwiać pozostałe  kolumny i  podstawy. tworzące fragment okręgu świątyni.
Świątynia Westy
 U podnóża Palatynu rzucają się w oczy jeszcze inne stojące samotne trzy kolumny przykryte gzymsem. To pozostałości ŚWIĄTYNIA KASTORA I POLLUKSA  pochodzącej z 14r.n.e.. Wcześniejsza, stojąca w tym miejscu świątynia, pochodziła z 485r.p.n.e.  Według legendy Kastor i Polluks  pomogli wygrać w bitwie z Tarkwiniuszami, a następnie przybyli na Forum, aby ogłosić dobrą nowinę. W świątyni mieścił się urząd miar i wag. 
Świątynia Westy, za nią Świątynia Kastora i Polluksa
Ostatnia potężna budowla pod zboczem Palatynu to BASILICA JULIA. Powstała w 54r.p.n.e. Miała 82x18m. powierzchni i  trzy piętra. Była siedzibą sądów cywilnych. To tutaj rozlegały się mowy prawników, zgodnie ze zwyczajem opłacano klakierów i wyśmiewano przeciwników. Sprawy w sądzie się przeciągały  - podobnie jak dziś oczekujący z nudów wyryli na schodach plansze do gier i zabaw. 
Dziś po bazylice pozostały tylko podstawy kolumn. Po lewej stronie Kolumna Fokasa.
 W środkowej części Forum Romanum znajduje się zbiorowisko resztek kolumn. Jedna z nich jest prawie cała - to KOLUMNA FOKASA.  Ma około 13 metrów, jako nieliczna przetrwała w pionie od czasów ustawienia. Jak całe Forum została odkopana w 1816r. Ustawiono ją w 608r. jako jeden z ostatnich elementów Forum z okazji pobytu w Rzymie bizantyjskiego cesarza Fokasa, który przekazał Panteon panującemu papieżowi. Przed kolumną Fokasa znajduje się półkole zwane Rostrą. Przemawiali tu najważniejsi - np. Marek Antoniusz po zamordowaniu Juliusza Cezara - Idy Marcowe. Nazwa mównicy - rostra - oznacza dziób. Zaczerpnięto ją od dziobów okrętów zdobytych pod Aksjum w 338r. i umieszczonych tu jako dekoracja. Za Rostrą wznosi się 8 potężnych kolumn stanowiących pozostałość ŚWIĄTYNI SATURNA - pochodzących z IIIw. Saturn - bóg rolnictwa - był szczególnie popularny wśród ubogich i niewolników. Zwracali się oni do niego, bo wierzono, że za czasów panowania Saturna panował dostatek i pokój, nie było głodu i wojen. Między 17 a 23 grudnia odbywały się w starożytnym Rzymie Saturnalia - w tym czasie składano ofiary i oczywiście ucztowano. 
To świętowanie o tyle różniło się od innych, że biedota równała się z panami. Na ten czas zamykano szkoły i instytucje. Przygotowywano sobie prezenty - były to zwykle gliniane lalki i woskowe świece. Wspólnie spędzany czas urozmaicano grami, w których wygrywano orzechy. Wiele zwyczajów związanych z Saturnaliami dało grunt pod późniejsze zwyczaje i tradycje Bożego Narodzenie.
Za Świątynią Saturna stoją trzy narożne kolumny, które stanowią pozostałość po ŚWIĄTYNI WESPAZJANA, która w XVIIIw. była jeszcze prawie w całości pod ziemią.
Świątynia Saturna
i po prawej trzy kolumny Świątyni Wespazjana.
Zbliżając się do głównego wejścia dochodzimy do jedynej całkowitej rekonstrukcji - to budynek KURII. Rekonstrukcja powstała na ruinach siedziby senatu rzymskiego. Wewnątrz budynku znajdują się dwie płaskorzeźby zamówione przez Trajana dla dekoracji Rostry. Na jednej przedstawiono scenę niszczenia dokumentów zawierających spisy dłużników, którzy nie zapłacili podatków - dzieje się to w akcie łaski. Na drugiej tablicy cesarz siedzący na tronie przyjmuje na audiencji matkę z dzieckiem. 
Kuria to całkowicie zrekonstruowany budynek po prawej stronie.
Przed Kurią znajdują się ruiny kolejnej, trzeciej bazyliki. Niestety, BASILICA AEMILIA to dziś tylko wystające z ziemi kikuty kolumn. Do takiego stanu doprowadzono ją już w Vw., z jakiegoś powodu prawie w całości posłużyła jako skład materiałów budowlanych do wzięcia. Basilica była olbrzymią salą otoczoną kolumnadą, miała marmurowa posadzkę i dach pokryty brązem. Zbudowano ją w 179r.p.n.e., spotykali się tu na swoje obrady politycy, naradzali się sędziowie, ale także udostępniano ją kupcom i poborcom podatkowym.Bazylika spłonęła w czasie najazdu na Rzym Wizygotów w 410r. W posadzce i na schodach zachowały się wtopione w czasie pożaru monety, co świadczy o tym, że bazylika pełniła swoją funkcję do samego końca. 
Z tym miejscem wiąże się ciekawostka wyjaśniająca pochodzenie słowa BANK - otóż transakcje finansowe przeprowadzano tu w specjalnych ławkach - po włosku banco.
W okolicy Rostry i na przeciw budynku Kurii w plątaninie kamieni z trudem można odnaleźć ciekawe, otoczone barierkami niewielkie miejsce nie przyciągające wzroku niczym szczególnym. To tutaj odnaleziono tak zwany Czarny Kamień - Lapis Negri. Ma być to miejsce mitycznego grobu Romulusa.
Nasz spacer rozpoczął się przy Łuku Tytusa, kończy się także przy łuku  - ŁUKU SEPTYMIUSZA SEWERA. Zbudowany został w 203r i jest jednym z najlepiej zachowanych zabytków Forum. Płaskorzeźby obrazują zwycięstwo Cesarza Septymiusza i jego dwóch synów nad Partami. Ale historia dekoracji na tym się nie kończy. Po śmierci ojca synowie nie potrafili żyć w zgodzie. Karakala zabił brata Gatę, nakazał wtedy usunąć z łuku jego imię i wszystkie elementy związane z zabitym.
Łuk Septymiusza Sewera
i szczegóły dekoracji.
Na koniec Forum Romanum w czarno - białym kolorze i w księżycowej poświacie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CASABLANCA - MECZET HASSANA II

    Casablanca to po wielokroć marokańskie naj...- największe miasto Maroka, największe miasto Maghrebu, największy port ( jeden z największych na świecie sztucznych portów - drugi po marokańskim Tangerze), centrum gospodarcze i finansowe, jedno z największych miast Afryki. Casablanca rozwinęła się bardzo szybko -  w XIXw. w najgorszym czasie dla miasta starą medynę zamieszkiwało podobno około 600 osób. Potem pod protektoratem Francji nastąpił  boom, cywilizacyjne salto. Dziś Casablanca ma 4 miliony policzonych mieszkańców. Dokładna liczba jest niemożliwa do ustalenia ze względu na olbrzymią ilość bezdomnych i mieszkańców slamsów.   Ale mimo tych naj...najszybsze  i najczęstsze skojarzenie to film " Casablanca", który  z miastem prócz nazwy nie miał nic wspólnego. Nie było tu ani portowej knajpy "U Ricka", nie było Humphreya Bogarta ani Ingrid Bergman. Oto siła kinematografii... Rick's Cafe jednak jest - skoro tylu turystów i miłośników filmu szukało kulto

SEWILLA cz.I. W SREBRZE I ZŁOCIE

TROCHĘ HISTORII Sewilla – stolica Andaluzji położona nad rzeką Guadalquivir, co z arabskiego znaczy "rzeka wielka". Wraz z Kordobą często nazywana jest patelnią Hiszpanii, gdyż latem nie rzadkie są temperatury przekraczające 50st.C.  Mimo, że miasto położone jest ponad 100km od morza, żeglowna rzeka sprawiła, że Sewilla była przez wieki ważnym portem. Stan ten trwał aż do XVIIw. Stopniowe zamulanie  i zwiększający się tonaż statków zatrzymały żeglowność rzeki. Pierwsza osada fenicka istniała tu już około 1000r.pn.e. Sewilla miała wielkie znaczenie  w czasach rzymskich. Dziś na przedmieściach istnieją ruiny miasta Italika, które było stolicą jednej ze starorzymskich prowincji – Betycji. Jest to najlepiej zachowana ruina rzymska na terenie Hiszpanii. Stad pochodzili cesarze Trajan i Hadrian. Po upadku cesarstwa miasto trafiło w ręce Wizygotów i powoli traciło swe znaczenie i pozycję.  W 712r. z rąk Wizygotów przejęli ją Maurowie , którzy na centrum kalifatu wybrali dużo

Marrakesz - Grobowce Saadytów. 200 lat tajemnicy.

Marakesz - jak wiele innych miejsc na świecie - też miał swój złoty wiek. Przypadł na lata 1524-1659, gdy rządy sprawowała dynastia Saadytów. Maroko zostało wtedy zjednoczone po rozbiciu dzielnicowym. Powstała silna armia i prężnie działająca administracja. Przywódca Ahmad al-Mansur był władcą, z którym liczono się w Europie. Wraz z królową angielską - Elżbietą I - planował podbój Hiszpanii. Niestety - złoty wiek nie trwał długo - po śmierci sułtana spadkobiercy popadli w spory, które osłabiły kraj. Dodatkowo przypałętała się epidemia dżumy. W 1660r. tron zajął sułtan Moulay Ismail - przedstawiciel dynastii Alawitów, która jest u władzy do dziś. Bogata przeszłość była mu nie w smak, postanowił więc zniszczyć wszelkie ślady po znienawidzonych poprzednikach. Jednak myśl  o unicestwieniu miejsc wiecznego spokoju wydała mu się świętokradztwem. Aby jednak pamiątki po wrogach nie widzieć - kazał grobowce zamurować na tyle skutecznie, że zapomniano o nich do 1917r. Wtedy latający nad Marak