Przejdź do głównej zawartości

DESZCZOWY DZIEŃ W PARYŻU - MADELEINE - VENDÔME - OPÉRA GARNIER

Deszczowe niedzielne popołudnie - wreszcie można spokojnie pojeździć po Paryżu rowerem.
Świat blichtru, wielkich pieniędzy, przepychu i snobizmu - to część Paryża między Placem Madeleine a Operą. Kiedy wyznaczano nowe dzielnice miasta - słynnego "wielkiego ślimaka" - to ta otrzymała zasłużony numer 1. Wybierzemy się na północ od Placu Zgody - w Rue Royale.
Latarnie na Placu Zgody w deszczu wyglądają jak teatralne dekoracje.
Ulicę wytyczono na początku XVIIIw. wzdłuż murów obronnych Ludwika XIII. Wybudowane kamienice miały eleganckie, stylowe, jednakowe fasady. Dziś mają tu swoje lokale luksusowe sklepy. Warto zajrzeć na chwilę do wnętrza słynnej Cafe Maxim słynącej z secesyjnego wnętrza.
Przy końcu ulicy znajduje się druga secesyjna perełka - restauracja Lucas Carton. Wejście do obu nie jest łatwe, ponieważ w dalszym ciągu zbiera się tu bogata elita, więc turyści z aparatami nie są zbyt mile widziani. Drewniane panele ze zdobieniami pełnymi arabesek i roślin są kwintesencją stylu.
LA MADELEINE
Ulicę malowniczo zamyka potężna, widoczna z daleka kolumnada kościoła Madeleine.

Na Place de la Madeleine kościół św. Magdaleny stał już w XIIIw., był jednak maleńki i niewystarczający dla rozwijającej się dzielnicy. Zburzono go i postawiono nową świątynię - odpowiednią dla bogatych mieszkańców. Bryła Kościoła wraz z kolumnadą i prowadzącymi do wejść wysokimi schodami jest potężna i reprezentacyjna. Budowę rozpoczętą pod koniec XVIIIw. przerwała Rewolucja. Potem Napoleon postanowił dokończyć gmach przekształcając go w grecką świątynię. Koniec prac nastąpił dopiero w 1842r. i wtedy budynek na powrót stał się miejscem kultu. Wnętrze świadczy o tym, że tutejsi parafianie nie musieli żyć skromnie i chętnie łożyli na bogaty wystrój. Dominują marmury, potężne rzeźby, mozaiki. Kościół sprawia jednak wrażenie surowego i przytłaczającego. Olbrzymie schody, często udekorowane kwiatami, stanowią miejsce do odpoczynku i podziwiania przepięknej panoramy otwierającej się na Place de la Concorde ze strzelającym w niebo egipskim obeliskiem.
Okolicę zamieszkiwali sławni i bogaci. Tu toczyło się życie towarzyskie i kulturalne paryskiej socjety. Wielki Bouleward de la Madeleine ( pod numerem 17 mieszkała Alphonsine Plessis - pierwowzór Damy Kameliowej Aleksandra Dumasa i bohaterki "Traviaty" Verdiego) prowadzi nas do mniejszej, otwartej w 1700r. Rue des Capucines. Ta okolica była w XIXw. słynna z rozrywkowych lokali, kawiarni, sal balowych zapełnianych przez paryską śmietankę towarzyską. Nieopodal skrzyżowania, przy Bouleward des Capucines mieści się słynna do dziś sala koncertowa Olympia. Z zewnątrz nie prezentuje się jakoś atrakcyjnie, ale łatwo ją odnaleźć po charakterystycznych napisach reklamowych umieszczonych na fasadzie. 
PLAC VENDOME
Ulica Kapucynów prowadzi nas do skrzyżowania, z którego wstąpimy na chwilę na jeden z elegantszych placów Paryża - Place Vendome. Powstał w latach 1687- 1720. Ten ośmiokątny plac otoczony jest jednakowymi fasadami kamienic ozdobionych arkadami, korynckimi pilastrami i mansardowymi dachami. Był jednym z placów królewskich - Ludwik XIV zaplanował, że ustawi tu swój konny posąg.  Najpierw nazywał się Place Louis-le-Grand, potem - w czasie Rewolucji - przemianowano go na Place des Piques, od 1799r. nosi nazwę Place Vendome.
Podobnie jak nazwa, zmieniał się pomnik zajmujący centrum placu. Najpierw był to siedmiometrowy, wykonany z brązu posąg króla. W czasie Rewolucji został stopiony, a jego miejsce zajęła kolumna wzorowana na rzymskiej Kolumnie Trajana. Ma 43 metry, owija ją spiralny relief wykonany z 1200 przetopionych armat zdobytych przez Napoleona pod Austerlitz. Metalowa wstęga przedstawia sceny z kampanii napoleońskiej 1805r. Na szczycie ustawił się główny bohater - Napoleon ubrany w rzymską togę. Niedługo musiał opuścić to miejsce, ponieważ w 1814r. pojawiła się tu statua Henryka IV. Kolejne zwycięstwa Napoleona sprawiły, że w 1863r. znów tu się pojawił - tym razem ubrany w strój "małego kaprala". Nie na długo - po ośmiu latach porządek zrobiła Komuna Paryska i wódz opuścił kolumnę. Po kolejnych trzech latach Napoleon - ponownie w stroju cezara - ostatecznie powrócił na piedestał. 
Plac słynie z drogich sklepów - szczególnie jubilerskich, np. Boucheron. Miał też sławnych mieszkańców - Danton, Puccini i ten dla nas najważniejszy - Fryderyk Chopin, który zmarł w kamienicy pod nr 12. Tu odbył się wielki ślub Napoleona z Józefiną. Dziś naprawdę bogaci zatrzymuję się w hotelu Ritz. Budynek słynie z istniejących pewnie do dziś sekretnych przejść i  schowków. W czasie II wojny światowej najbardziej elegancki apartament zajmował Hermann Göring. Mieszkali tu Marlena Dietrich, Pablo Picasso, przez ponad 30 lat Coco Chanel, Maria Callas czy Hemingway. O miejscu stało się szczególnie głośno 31 sierpnia 1997r. Tu swój ostatni wieczór przed śmiercią spędziła księżna Diana z synem właściciela hotelu - Dodi Al - Fayedem. 
GALERIES LAFAYETTE
Okolica ta na przełomie wieków XIX i XX stała się też dzielnica handlową. Tu powstało wiele słynnych pasaży oraz nowoczesne domy towarowe. Prezentowały piękną architekturę w stylu Art Nouveau. Dziś można pójść na wycieczkę - niekoniecznie na zakupy - do położonych przy Boulevard Haussmann sklepów Printemps, gdzie zachował się barwny, witrażowy dach lub do najsławniejszej Galeries Lafayette. Na dachu sklepu urządzono taras widokowy, skąd można podziwiać gęstą zabudowę Paryża. 
Zwieńczenie budynku Opery

L'OPERA
Stąd już dwa kroki do Place de l'Opera. Majestatyczna Avenue de l'Opera powstała w czasie wielkiej przebudowy Paryża przeprowadzonej przez Haussmanna w XIXw., aby ułatwić przemieszczanie się od Luwru do Opery. Gmach Opery powstał na życzenie Napoleona III. Ogłoszono konkurs na projekt, do którego przystąpiło 172 architektów. Wygrał Charles Garnier. Prace trwały od 1861 do 1875r. Budynek wzorowano na architekturze włoskiej. 
Wewnątrz najpiękniejszy jest Grand Foyer, sala widowiskowa z ważącym sześć ton żyrandolem i klatka schodowa zdobiona onyksem. Zresztą każdy szczegół budynku świadczy o rozmachu i smaku projektanta i tworzących je artystów. W końcu goście, którzy tu bywali, musieli mieć odpowiednie tło. 
Urokliwe papierowe lampki oświetlają zakamarki w holu Opery.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CASABLANCA - MECZET HASSANA II

    Casablanca to po wielokroć marokańskie naj...- największe miasto Maroka, największe miasto Maghrebu, największy port ( jeden z największych na świecie sztucznych portów - drugi po marokańskim Tangerze), centrum gospodarcze i finansowe, jedno z największych miast Afryki. Casablanca rozwinęła się bardzo szybko -  w XIXw. w najgorszym czasie dla miasta starą medynę zamieszkiwało podobno około 600 osób. Potem pod protektoratem Francji nastąpił  boom, cywilizacyjne salto. Dziś Casablanca ma 4 miliony policzonych mieszkańców. Dokładna liczba jest niemożliwa do ustalenia ze względu na olbrzymią ilość bezdomnych i mieszkańców slamsów.   Ale mimo tych naj...najszybsze  i najczęstsze skojarzenie to film " Casablanca", który  z miastem prócz nazwy nie miał nic wspólnego. Nie było tu ani portowej knajpy "U Ricka", nie było Humphreya Bogarta ani Ingrid Bergman. Oto siła kinematografii... Rick's Cafe jednak jest - skoro tylu turystów i miłośników filmu szukało kulto

SEWILLA cz.I. W SREBRZE I ZŁOCIE

TROCHĘ HISTORII Sewilla – stolica Andaluzji położona nad rzeką Guadalquivir, co z arabskiego znaczy "rzeka wielka". Wraz z Kordobą często nazywana jest patelnią Hiszpanii, gdyż latem nie rzadkie są temperatury przekraczające 50st.C.  Mimo, że miasto położone jest ponad 100km od morza, żeglowna rzeka sprawiła, że Sewilla była przez wieki ważnym portem. Stan ten trwał aż do XVIIw. Stopniowe zamulanie  i zwiększający się tonaż statków zatrzymały żeglowność rzeki. Pierwsza osada fenicka istniała tu już około 1000r.pn.e. Sewilla miała wielkie znaczenie  w czasach rzymskich. Dziś na przedmieściach istnieją ruiny miasta Italika, które było stolicą jednej ze starorzymskich prowincji – Betycji. Jest to najlepiej zachowana ruina rzymska na terenie Hiszpanii. Stad pochodzili cesarze Trajan i Hadrian. Po upadku cesarstwa miasto trafiło w ręce Wizygotów i powoli traciło swe znaczenie i pozycję.  W 712r. z rąk Wizygotów przejęli ją Maurowie , którzy na centrum kalifatu wybrali dużo

Marrakesz - Grobowce Saadytów. 200 lat tajemnicy.

Marakesz - jak wiele innych miejsc na świecie - też miał swój złoty wiek. Przypadł na lata 1524-1659, gdy rządy sprawowała dynastia Saadytów. Maroko zostało wtedy zjednoczone po rozbiciu dzielnicowym. Powstała silna armia i prężnie działająca administracja. Przywódca Ahmad al-Mansur był władcą, z którym liczono się w Europie. Wraz z królową angielską - Elżbietą I - planował podbój Hiszpanii. Niestety - złoty wiek nie trwał długo - po śmierci sułtana spadkobiercy popadli w spory, które osłabiły kraj. Dodatkowo przypałętała się epidemia dżumy. W 1660r. tron zajął sułtan Moulay Ismail - przedstawiciel dynastii Alawitów, która jest u władzy do dziś. Bogata przeszłość była mu nie w smak, postanowił więc zniszczyć wszelkie ślady po znienawidzonych poprzednikach. Jednak myśl  o unicestwieniu miejsc wiecznego spokoju wydała mu się świętokradztwem. Aby jednak pamiątki po wrogach nie widzieć - kazał grobowce zamurować na tyle skutecznie, że zapomniano o nich do 1917r. Wtedy latający nad Marak