Przejdź do głównej zawartości

SPACERY PO PARYŻU - W LABIRYNCIE PASAŻY

 
Paryskie Pasaże są architektonicznym XIX-wiecznym tworem charakterystycznym dla miasta. To swoisty labirynt zadaszonych korytarzy ciągnących się przez paryskie uliczki, podwórka, przejścia, zmieniający je w odseparowane od zgiełku miasta arterie komunikacyjne pełne sklepów, kawiarni, księgarni, galerii itp. Tutaj arystokracja mogła oddawać się różnym przyjemnościom - głównie zakupom i spotkaniom w lokalach -  bez narażania się na deszcz, tłum przechodniów, hałas, zgiełk, błoto z rynsztoków, w którym można było unurzać rąbek sukni bądź pantofle. Tu można było "bywać", gdy miasto przepełniał zimowy chłód. Do pasażu klientów podwoził dyliżans, dlatego w każdym w widocznym miejscu umieszczony jest zegar. 
Na pomysł budowy pasaży wpadł mieszkaniec wznoszącego się w centrum Paryża Palais Royal Filip Orleański IV. Cieszyły się od początku wielka popularnością, ale równie szybko to zainteresowanie zmalało. Powodem były powstające od końca XIXw. nowe świątynie handlu - domy towarowe. Galeries Lafayette, Printemps, Le Bon Marche, Samaritaine - teraz tu kwitło życie. 
Pasaże zaczęły podupadać, potem wiele zniknęło całkowicie. Część padło też ofiarą wielkiej przebudowy Haussmanna - musiały zrobić miejsce nowym szerokim bulwarom. Było ich podobno 150 i tworzyły swoisty labirynt. Dzisiaj jest około dwudziestu, ale większość nie jest już żadną atrakcją. Kilka odzyskało swój dawny blask i warto je odnaleźć, bo pokazują obraz z przeszłości miasta. Drugą pozytywna stroną jest fakt, że mało który turysta tu zagląda. Na poszukiwanie pasaży udają się tylko prawdziwi "paryżoholicy". Najładniejsze i najbardziej zadbane ciągną się między Pałacem Królewskim a Wielkimi Bulwarami. W większości są do dziś w rękach prywatnych. 
GALERIE VERO - DODAT  
Wejście znajduje się przy Rue Jean-Jacques Rousseau 19. Ma 80m długości - i jeśli wierzyć przewodnikom -  pozostał właściwie niezmieniony. Położenie blisko Luwru pomogło mu przetrwać. Stworzyli go dwaj rzeźnicy - Vero i Dodat, jednak bez obaw, nie ma tu jatek. Są za to kawiarnie, księgarnie i antykwariaty. Ciekawostką jest, że plan architektoniczny zakładał, aby wszystkie 38 sklepów miały jednakowy wystrój. Tu w latach 30-tych XIXw. zainstalowano oświetlenie gazowe - jako jedno z pierwszych w mieście, co było wielka atrakcją i przyciągało rzesze klientów. 
PALAIS ROYAL
Zanim udamy się w poszukiwaniu kolejnych pasaży, przez niewielki Passage Valois wejdziemy na dziedziniec Palais Royal.
Budynek powstał pod nazwą Palais Cardinal w latach 1629-35 dla kardynała Richelieu. Istniejąca budowla z szeregiem arkad mieszczących sklepy pochodzi z XVIIIw. Dziś dziedziniec zajmuje spokojny zielony ogród. Jesteśmy w centrum miasta, a tu można posłuchać plusku fontann i śpiewu ptaków. 
Jeden z boków dziedzińca zajmuje kolumnada Galerie d'Orleans, a za nią znajduje się słynna plenerowa instalacja utworzona przez 260 kolumn Burena. Maja różną wysokość, utworzono je z pasów marmuru - białego kararyjskiego i czarnego pirenejskiego. W nocy podświetlone są na zielono i czerwono. Jak i inne awangardowe paryskie projekty z wieżą Eiffla na czele, tak i ten wzbudził kontrowersje i dyskusje. Ale turyści wykorzystują go często jako plener zdjęciowy i miejsce do posiedzenia. Zresztą paryżanie też...zamiast ławeczki. 
Zamiast ławeczki
Po wyjściu z kompleksu warto odszukać jedno z bardziej kolorowych wejść do metra Palais Royal. Projekt powstał z okazji 100-lecia paryskiego metra w 2000r. i nosi piękną nazwę "Kiosk nocnych sów", gdzieniegdzie tłumaczoną jako "Kiosk nocnych Marków". Kompozycja szklanych kul nadaje kolorytu miastu, zadziwia fakt, ze tak krucha materia wciąż istnieje...
Wejście do metra Palais Royal
GALERIE VIVIENNE 
Po wyjściu z kompleksu pałacowego kierujemy się ku ulicy Rue de Petit - Champs. Tu mieści się pochodząca z 1826r. Galerie Vivienne. Ma 176m długości. Po przeprowadzonej renowacji zachowały się wszystkie ciekawe detale. W oczy rzuca się podłogowa mozaika przypominająca rzymskie mozaiki w stylu Cosmatich i klatka schodowa prowadząca do prywatnych mieszkań. 
GALERIE COLBERT
Równolegle do Vivienne leży najbardziej elegancki pasaż Colbert.  Otwarto go także w 1826r. i był ulubionym miejscem dla bywalców Palais Royal. Tu mieści się księgarnia Bibliotéque Nationale, galerie sztuki i stylowa restauracja. Galeria ta nie przetrwała trudnych czasów i konkurencji. Ruina została w 1986r. odkupiona od prywatnego właściciela przez Bibliotéque Nationale i odrestaurowana zgodnie z oryginalnymi planami. 
PASSAGE DES PANORAMAS
Na Rue St-Marc po nr 10 znajduje się wejście do jednego z najstarszych pasaży - Panoramas. Wybudował go amerykański wynalazca Robert Fulton. Miał na swoim koncie stworzenie torpedy i łódź podwodną - Nautilusa. W projekcie pasażu umieścił dwie rotundy, w których miały znaleźć się panoramy - zawieszone na okrągłych ścianach podświetlane obrazy. Tłumy ciągnęły do galerii, aby podziwiać nowatorski sposób prezentacji malarskich dzieł. Pasaż ma 130m długości. Po wyjściu wystarczy przejść na drugą stronę Bulevard Montmartre, aby znaleźć się w następnym.
PASSAGE JOUFFROY
Otwarto go w 1847r. Ma 140m długości. Powstał w miejscu pałacu rosyjskiego księcia Tuffakina. Po prawej stronie od wejścia znajduje się paryskie muzeum figur woskowych Musée Grévin. Niedaleko stąd do innej atrakcji - paryskiego Hard Rock Cafe. Passage Jouffroy to raj dla miłośników antykwariatów, starych zabawek, bibelotów, artystycznych gadżetów. Ten pasaż był jednym z nowocześniejszych - w całości wybudowano go z metalu i szkła.  Mieści się tu także niewielki Hotel Chopin.
W okolicy warto urządzić mały spacer. Przy Boulevard Poissoniére nie sposób nie zauważyć słynnego kina REX. Powstało w 1932r. w stylu art deco i pozostaje największym kinem w Europie - mieści się tu 2650 widzów.
Porte Sain Denis - mniej słynny łuk triumfalny wybudowany ku czci Ludwika XIV w 1672r. Stoi na trasie, którą królowie udawali się do Bazyliki Saint Denis. Wzór zaczerpnięto z rzymskiego Łuku Tytusa.
W okolicy wiele jest pięknych kamienic z elementami art deco - duża gratka dla miłośników stylu.
 i klasycystycznych.
PASSAGE DU GRAND CERF
Powstał w 1825r. i charakteryzuje się pięknym szklanym dachem. Ma 117m.  Znajduje się przy Rue St. Denis. Wiele tu sklepów sprzedających wyroby awangardowych artystów, butików, biżuterii, rzemiosła. Passage du Grand Cerf leży przy ul. Saint Denis. Ma 117m. 
Spacer w poszukiwaniu pasaży jest ciekawą odmianą od utartych paryskich szlaków. Na pewno spełni oczekiwania tych, którzy lubią świat staroci, antykwariatów, artystycznych bibelotów. Może tylko ceny trochę mniej atrakcyjne niż na pchlim targu...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CASABLANCA - MECZET HASSANA II

    Casablanca to po wielokroć marokańskie naj...- największe miasto Maroka, największe miasto Maghrebu, największy port ( jeden z największych na świecie sztucznych portów - drugi po marokańskim Tangerze), centrum gospodarcze i finansowe, jedno z największych miast Afryki. Casablanca rozwinęła się bardzo szybko -  w XIXw. w najgorszym czasie dla miasta starą medynę zamieszkiwało podobno około 600 osób. Potem pod protektoratem Francji nastąpił  boom, cywilizacyjne salto. Dziś Casablanca ma 4 miliony policzonych mieszkańców. Dokładna liczba jest niemożliwa do ustalenia ze względu na olbrzymią ilość bezdomnych i mieszkańców slamsów.   Ale mimo tych naj...najszybsze  i najczęstsze skojarzenie to film " Casablanca", który  z miastem prócz nazwy nie miał nic wspólnego. Nie było tu ani portowej knajpy "U Ricka", nie było Humphreya Bogarta ani Ingrid Bergman. Oto siła kinematografii... Rick's Cafe jednak jest - skoro tylu turystów i miłośników filmu szukało kulto

SEWILLA cz.I. W SREBRZE I ZŁOCIE

TROCHĘ HISTORII Sewilla – stolica Andaluzji położona nad rzeką Guadalquivir, co z arabskiego znaczy "rzeka wielka". Wraz z Kordobą często nazywana jest patelnią Hiszpanii, gdyż latem nie rzadkie są temperatury przekraczające 50st.C.  Mimo, że miasto położone jest ponad 100km od morza, żeglowna rzeka sprawiła, że Sewilla była przez wieki ważnym portem. Stan ten trwał aż do XVIIw. Stopniowe zamulanie  i zwiększający się tonaż statków zatrzymały żeglowność rzeki. Pierwsza osada fenicka istniała tu już około 1000r.pn.e. Sewilla miała wielkie znaczenie  w czasach rzymskich. Dziś na przedmieściach istnieją ruiny miasta Italika, które było stolicą jednej ze starorzymskich prowincji – Betycji. Jest to najlepiej zachowana ruina rzymska na terenie Hiszpanii. Stad pochodzili cesarze Trajan i Hadrian. Po upadku cesarstwa miasto trafiło w ręce Wizygotów i powoli traciło swe znaczenie i pozycję.  W 712r. z rąk Wizygotów przejęli ją Maurowie , którzy na centrum kalifatu wybrali dużo

Marrakesz - Grobowce Saadytów. 200 lat tajemnicy.

Marakesz - jak wiele innych miejsc na świecie - też miał swój złoty wiek. Przypadł na lata 1524-1659, gdy rządy sprawowała dynastia Saadytów. Maroko zostało wtedy zjednoczone po rozbiciu dzielnicowym. Powstała silna armia i prężnie działająca administracja. Przywódca Ahmad al-Mansur był władcą, z którym liczono się w Europie. Wraz z królową angielską - Elżbietą I - planował podbój Hiszpanii. Niestety - złoty wiek nie trwał długo - po śmierci sułtana spadkobiercy popadli w spory, które osłabiły kraj. Dodatkowo przypałętała się epidemia dżumy. W 1660r. tron zajął sułtan Moulay Ismail - przedstawiciel dynastii Alawitów, która jest u władzy do dziś. Bogata przeszłość była mu nie w smak, postanowił więc zniszczyć wszelkie ślady po znienawidzonych poprzednikach. Jednak myśl  o unicestwieniu miejsc wiecznego spokoju wydała mu się świętokradztwem. Aby jednak pamiątki po wrogach nie widzieć - kazał grobowce zamurować na tyle skutecznie, że zapomniano o nich do 1917r. Wtedy latający nad Marak