Przejdź do głównej zawartości

DIM CAYI - HERBATKA NA RZECE DIM

  Mijają wakacyjne dni nad tureckim wybrzeżem - mięciutki, drobniutki piasek na plaży Kleopatry w Alanyi jest cudowny, woda ciepła, ale jednak wspaniale chłodzi, wietrzyk powiewa, z każdą godziną jesteś coraz bardziej wypoczęty i w końcu przychodzi taki moment, że myślisz sobie - już dość, czas zacząć szukać atrakcji.
Turkey, Alanya
Oczywiście można szukać dalej lub bliżej - dziś o miejscu leżącym w granicach miasta. Można dojechać tam korzystając z usług lokalnego biura podróży, można taksówką, ale okazuje się, że bez trudu można też dotrzeć do celu korzystając z miejskiego autobusu nr 10, a po drodze poobserwować miejscowych i przyjrzeć się miastu.
Co to takiego to Dim Çayi? Na wschód od centrum miasta znajduje się ujście rzeki Dim. Spływa z gór Taurus. Jej końcowy odcinek, już raczej wypłaszczony, jest mocno obrośnięty drzewami dającymi wiele cienia. Woda jest czysta i chłodna, a jej małe rozlewiska nasunęły mieszkańcom pomysł, aby na powierzchni rzeki zbudować drewniane tarasy, a na nich restauracje. Pomysł szybko się spodobał - przyjeżdża tu wielu Turków i turystów. 
Dodatkową atrakcją jest zbudowana, a właściwie wciąż - od 2007r. -budowana potężna zapora. Powstałe jezioro jest zbiornikiem wody pitnej dla miasta. Używa się jej także do nawadniania upraw, a także do produkcji energii elektrycznej. Potężna ściana tamy góruje ponad rzeką i wygląda trochę groźnie, jeśli pomyślimy, co ta ściana utrzymuje...Po zbiorniku tamy można popływać stateczkiem, ale to inna wycieczka.
Restauracji jest bardzo dużo - ciągną się na długości 6 kilometrów wzdłuż brzegów. Im bliżej tamy, tym ich więcej, ale - co za tym idzie - i więcej ludzi. 
Część z restauracji ma zaciszne odosobnione miejsca, w których nie tylko można wypić turecką herbatę czy zjeść, ale także zdrzemnąć się na tureckim dywanie w cieniu, wśród szumu wody i śpiewu ptaków....
Czasem tylko błogą rajską ciszę przerywają wrzaski śmiałków, którzy próbują się ze swoją odwagą i wśród śmiechu i krzyków wskakują do rzeki z wysokości. Można się też oczywiście wykąpać w słodkiej, czystej, zimniutkiej wodzie. 
A co do jedzenia - najpopularniejszy jest alabalik - tutejszy pstrąg hodowany gdzieś w okolicy i obowiązkowo turecka herbatka. Wycieczka na Dim Çayi to atrakcja na jakieś pół dnia spędzonego w cieniu i względnym nadrzecznym chłodzie - miła odskocznia na chwilę od słońca i słonej morskiej wody.

Komentarze

  1. W takich okolicznościach na pewno herbatka świetnie smakuje.Super wycieczka
    https://migostalboats.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy8/2/23

    A ja tu w 2012r z żonką i znajomymi byłem herbatkę piłem pstrąga zjadłem i mlle wspominamy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Marrakesz - Grobowce Saadytów. 200 lat tajemnicy.

Marakesz - jak wiele innych miejsc na świecie - też miał swój złoty wiek. Przypadł na lata 1524-1659, gdy rządy sprawowała dynastia Saadytów. Maroko zostało wtedy zjednoczone po rozbiciu dzielnicowym. Powstała silna armia i prężnie działająca administracja. Przywódca Ahmad al-Mansur był władcą, z którym liczono się w Europie. Wraz z królową angielską - Elżbietą I - planował podbój Hiszpanii. Niestety - złoty wiek nie trwał długo - po śmierci sułtana spadkobiercy popadli w spory, które osłabiły kraj. Dodatkowo przypałętała się epidemia dżumy. W 1660r. tron zajął sułtan Moulay Ismail - przedstawiciel dynastii Alawitów, która jest u władzy do dziś. Bogata przeszłość była mu nie w smak, postanowił więc zniszczyć wszelkie ślady po znienawidzonych poprzednikach. Jednak myśl  o unicestwieniu miejsc wiecznego spokoju wydała mu się świętokradztwem. Aby jednak pamiątki po wrogach nie widzieć - kazał grobowce zamurować na tyle skutecznie, że zapomniano o nich do 1917r. Wtedy latający nad M...

CASABLANCA - MECZET HASSANA II

    Casablanca to po wielokroć marokańskie naj...- największe miasto Maroka, największe miasto Maghrebu, największy port ( jeden z największych na świecie sztucznych portów - drugi po marokańskim Tangerze), centrum gospodarcze i finansowe, jedno z największych miast Afryki. Casablanca rozwinęła się bardzo szybko -  w XIXw. w najgorszym czasie dla miasta starą medynę zamieszkiwało podobno około 600 osób. Potem pod protektoratem Francji nastąpił  boom, cywilizacyjne salto. Dziś Casablanca ma 4 miliony policzonych mieszkańców. Dokładna liczba jest niemożliwa do ustalenia ze względu na olbrzymią ilość bezdomnych i mieszkańców slamsów.   Ale mimo tych naj...najszybsze  i najczęstsze skojarzenie to film " Casablanca", który  z miastem prócz nazwy nie miał nic wspólnego. Nie było tu ani portowej knajpy "U Ricka", nie było Humphreya Bogarta ani Ingrid Bergman. Oto siła kinematografii... Rick's Cafe jednak jest - skoro tylu turystów i miłośników film...

MARRAKESZ. El - Bahia znaczy błysk

El Bahia to XIX-wieczny pałac uznawany za arcydzieło architektury, zabytek dziedzictwa kulturowego oraz najważniejszy punkt na turystycznym szlaku w Marakeszu. Powstał w dziwnych okolicznościach, stworzył go człowiek który pojawił się znikąd, ale miał marzenia i determinację, aż udało mu się dotrzeć na szczyt - Si Moussa. Najpierw Si Moussa był niewolnikiem pełniącym posługę dla sułtana Hassana I.   Spryt i wrodzone umiejętności intrygowania sprawiły, że dość szybko został prawą ręką władcy,  a wkrótce później wezyrem, czyli szefem rządu Hassana I. Wydaje się to niemożliwe, ale zdarzyło się naprawdę i to całkiem niedawno - pod koniec XIXw.  W 1886r. Si Mussa zapragnął dla siebie odpowiedniej siedziby, wybudował więc pokaźny riad - pałac otoczony ogrodem, stajniami i budynkami gospodarczymi. Miała to być siedziba nie byle jaka - użyto więc marmurów, modnego fajansu zwanego zelliges i drzewa cedrowego. Do prac zatrudniono najlepszych rzemieślników różnych specjalno...