Przejdź do głównej zawartości

WALENCJA – SPOTKANIE WSPANIAŁEJ PRZESZŁOŚCI Z ODWAŻNĄ NOWOCZESNOŚCIĄ

  WALENCJA - TROCHĘ HISTORII...
Walencji nie może zabraknąć na trasie hiszpańskiej podróży. To wspaniałe miasto jest trzecim co do wielkości po Madrycie i Barcelonie. Jest stolicą okręgu Comunidad Valencjana. Historia miasta jest podobna do wielu innych miejsc w Hiszpanii. Początki sięgają IIw.p.n.e., kiedy Walencja została założona jako kolonia rzymska. Następnie w 413r. przeszła w ręce Wizygotów, a  w 714r zawładnęli nią Maurowie i była wtedy jednym  z głównych miast. Niestety, akurat w Walencji pozostałości po nich nie ma tak wiele, jak w innych miejscach. W 1094r. miasto zostało przejęte przez hiszpańskiego bohatera narodowego – Cyda. Po jego śmierci przez kilka lat rządziła tu żona Cyda – Jimena, ale  w 1102r. ponownie zapanowali w Walencji Maurowie. W 1238 miasto przeszło w ręce chrześcijan, ale Arabowie pozostali tam aż do czasu ostatecznego ich wypędzenia w 1608r. W czasie wojen napoleońskich miasto zostało zdobyte przez Francuzów. W XIXw. nastał czas wielkiego uprzemysłowienia i rozwoju portu, co sprawiło, że Walencja stała się trzecim miastem Hiszpanii.
CIUDAD DE LAS ARTES Y CIENCIAS - MIASTECZKO SZTUKI I NAUKI
 Walencja ma piękne stare miasto, które kiedyś okalała rzeka Turia, ale była rzeką niesforną i regularnie wylewała czyniąc wielkie szkody. Po powodziach w latach 60-tych XX wieku postanowiono rozprawić się z rzeką ostatecznie. Podjęto olbrzymi trud przekopania nowego koryta i przeniesienia rzeki poza miasto. Mówi się, że rzeki zawsze wrócą na swoje miejsce, ale Turia – póki co – spolegliwie przyjęła przeprowadzkę i pozostaje w nowym miejscu. Tymczasem stare koryto zamieniono w oazę zieleni w centrum miasta. Wypełniły go parki, boiska, wesołe miasteczko i inne atrakcje. Urody dodają stare mosty ukwiecone do granic możliwości. Nabrzeża rzeki są zaś zabudowane nowoczesnymi budynkami. Niedaleko starego koryta mieści się także stadion piłkarski Mestalla Valencia. Dzięki temu zabiegowi Walencja zyskała wielkie zielone tereny dające cień i wytchnienie dla mieszkańców i turystów.
Nowo zdobyty obszar stał się także miejscem dla największej atrakcji nowoczesnej Walencji. A mianowicie znamienity syn miasta - Santiago Calatrava - przy udziale Felixa Candela zaprojektował MIASTECZKO SZTUKI I NAUKI nazywane dzielnicą przyszłości. Budowa rozpoczęła się w 1996r., ostatni pawilon oddano do użytku w 2005r.
Museo de las Ciencias Príncipe Felipe - Muzeum Nauki

El Palau de les Arts Reina Sofía - zamknięte i otwarte sceny, na których wystawia się spektakle i koncerty.
El Palau de les Arts Reina Sofía 
Ogród w szklarni, a pod nią ukryty podziemny parking.

Promenada jest miejscem czasowych plenerowych wystaw sztuki.
WALENCJA - STARE MIASTO
Z dzielnicy XXIw. trzeba się koniecznie przenieść w czasie. Pozwoli nam na to przejście przez PUERTA SERRANOS - bramę  pochodzącą z XIVw. znajdującą się między wieżami Torres de Serranos. Jest to jedna z dwunastu bram istniejących kiedyś w murach otaczających starą Walencję. Dziś uznawana jest za główne wejście do miasta, tak było też w przeszłości, ponieważ tędy właśnie wjeżdżali królowie, książęta, wszystkie oficjalnie przybywające do miasta znakomitości. W XVIw. doszło do wielkiego pożaru miasta, wieże stały się wtedy więzieniem dla oskarżonych o podpalenia. W 1936r. w czasie hiszpańskiej wojny domowej ewakuowano tu dzieła sztuki z madryckiego Museo del Prado. Dziś jest ciekawym miejscem widokowym, z którego roztacza się widok na starą i nowoczesną Walencję. 
Puerta Serranos prowadzą nas do starego miasta.
Zanim dotrzemy do XVI-wiecznego starego miasta, warto zatrzymać się na chwilę w MERCADO CENTRAL . Zapachy, smaki i widok wspaniałego jedzenia oraz  przepiękna sceneria secesyjnego wnętrza hali targowej sprawiają, że jest to idealne miejsce na zrobienie zakupów i zaspokojenie głodu, który na pewno tu się obudzi. Budowla powstała między 1914 a 1928 r. Modernistyczny projekt łączy szkło i stal w lekką konstrukcję. Dekoracje wykonane są z kolorowych płytek azulejos, łączą elementy geometryczne i roślinne.
Mercado Central - modernistyczne szkło i metal w secesyjnej odsłonie, no i oczywiście najsmaczniejsze Jamon Serano.
Fasada główna Mercado.
Kolorowe płytki azulejos wypełniają główną kopułę hali Mercado.
Podróż w przeszłość prowadzi teraz w epokę gotyku. Najpiękniejszym i jednym z najbardziej znanych w Europie zabytkiem gotyku niesakralnego jest LA LONJA  - Giełda Jedwabiu. W 1996 r. wpisana została na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Giełda powstała w XV w. z konieczności - rozwój handlu związany z upowszechnianiem się morskich wypraw odkrywczych spowodował, że stara giełda była już niewystarczająca i trzeba było wybudować większą. Kompleks składa się między innymi z  sali głównej, w której w oczy rzucają się charakterystyczne kręcone kolumny, gdzie zawierano najważniejsze umowy handlowe. Obok jest pomieszczenie mieszczące Trybunał Morski zajmujący się problemami wypraw morskich, a na piętrze pokoje służące za więzienie dla tych, którzy nie spłacali swoich długów. 
KATEDRA LA SE
Spacerując wąskimi, wybrukowanymi uliczkami i oglądając staromiejskie kamienice dochodzimy do najważniejszego gotyckiego zabytku miasta - Katedry La Se (tak nazywana jest po katalońsku). Została zbudowana wg znanego i powtarzanego w Hiszpanii systemu – najpierw świątynie budowali rzymianie, potem w tym samym miejscu chrześcijańscy Wizygoci, potem Maurowie, a na końcu to, co widzimy dziś, zbudowali chrześcijanie. Wielokrotne przebudowy pozostawiły ślady różnych stylów - romańskiego, renesansu, baroku i neoklasyczne. Najważniejsza część zbudowana jest w hiszpańskim gotyku i pochodzi z XIII i XIVw. Zewnętrznym charakterystycznym symbolem jest XIV-wieczna ośmioboczna wieża - dzwonnica zwana El MIGUELETE.  Nazwa pochodzi od największego dzwonu, któremu nadano imię Miguel wykonanego w 1532r. i ważącego ponad 10 ton,
a ten z kolei nazwany został na cześć św. Michała, gdyż wieża została ukończona w dniu jego święta. Na 50-metrową dzwonnicę prowadzi 207 schodów, ale widoki warte są wysiłku.
Wieża  Miguelete jest dobrze widoczna z uliczek otaczających Katedrę.
  Do wnętrza katedry prowadzi dziś główna brama barokowa powstała w XVIIIw. Od żelaznych wrót  nazywana jest  PORTA DES FERROS
Barokowe Porta del Ferros - Żelazne Wrota prowadzą do Katedry.  
Starsze gotyckie wejście to Drzwi Apostołów - PORTA DES APOSTOLS.   Powstały na przełomie XIII i XIVw. Archiwolty ostrołukowego portalu wypełnione są postaciami aniołów, świętych i proroków - 48 postaci. W tympanonie stoi rzeźba Marii z Dzieciątkiem w otoczeniu muzykujących aniołów.
Ponad nim rozpościera się wielka kamienna rozeta z wbudowaną gwiazdą Dawida symbolizującą pieczęć Salomona - należy to interpretować jako znak Jezusa Mesjasza, potomka rodu Dawida. Rozeta ma ponad 6m średnicy. Skąd Gwiazda Dawida w rozecie chrześcijańskiej katedry? Dziś tłumaczy to już tylko legenda. Podobno w czasie budowy zabrakło pieniędzy. Żydzi z Walencji zgodzili się na olbrzymią pożyczkę, ale pod warunkiem umieszczenia symbolu swojej religii w bramie wejściowej katedry. Między portalem a rozetą w kamiennym pasażu stoją rzeźby apostołów, od których brama wejściowa wzięła swoją nazwę.
Gotyckie wejście to Drzwi Apostołów - Porta dels Apostols.
Gwiazda Dawida wkomponowana w gotycką rozetę.
Prócz Miguelete katedra ma jeszcze drugą, jakby niedokończoną , ośmioboczną wieżę. Stoi ona na skrzyżowaniu nawy głównej i transeptu. Jej ostrołukowe okna kiedyś wypełnione były witrażami, dziś przesłaniają je cienkie zastawy z alabastru wpuszczając do środka delikatne, przytłumione światło. Wieżę przykrywa niewielka, ale bardzo dekoracyjna kopuła podzielona jak przekrojona pomarańcza na osiem cząstek.
Druga ośmioboczna wieża Katedry.
Wewnątrz katedry najważniejszymi eksponatami jest gotycka rzeźba Matki Boskiej okrytej płaszczem wyszywanym klejnotami, od której pochodzi nazwa kościoła - Santa Maria.
Drugim - wzbudzającym zainteresowanie i kontrowersje  eksponatem jest tzw. Święty Graal. Chociaż akurat w tym wypadku wielu historyków ocenia, iż istniejące dokumenty wskazują na autentyczność naczynia mającego być kielichem używanym przez Chrystusa podczas Ostatniej Wieczerzy. Agatowy kielich pochodzi z I wieku. Na teren Hiszpanii przywiózł go podobno w III w. św. Wawrzyniec. Relikwia przez długi czas była ukryta w różnych miejscach, np. w klasztorach w Aragonii.  Do katedry trafił w 1436r. jako dar króla Alfonsa V Aragońskiego.
Obok Porta dels Apostoles znajduje się renesansowa XVI-wieczna konstrukcja zwana Obra Nova lub Trybuna Kanoników. Było to miejsce dostępne z katedry, gdzie odbywały się procesje, ale także można tu było odbywać kontemplacje i modlitwy. Obra Nova otoczona jest trzema poziomami arkad - dolne zbudowane są w stylu renesansu, piętro środkowe jest w tzw. stylu toskańskim, a najwyższe ozdabiają kolumny w stylu jońskim.
Obra Nova - Trybuna Kanoników.
Widok na Katedrę z Piazza de la Virgen.
Walencja miała od wieków problemy z wodą, aby więc uregulować dystrybucję już w czasie Maurów powstał tzw. trybunał wodny. Jego zadaniem było ustalenie, które dzielnice  w jakim czasie mogą korzystać z pobierania wody. Było to konieczne, gdyż w sytuacji, gdy rejony położone wyżej zużyły zbyt dużo wody, zaczynało jej brakować dla tych leżących niżej. Ustanowiono też kary dla tych, którzy nie zamierzali przestrzegać ustaleń. Trybunał zbierał się przed wejściem do meczetu rankiem w każdy czwartek. Na miejscu meczetu – jak to zwykle w Hiszpanii – wybudowano katedrę, i teraz przed nią również w czwartki zbiera się trybunał już chrześcijański, a nie arabski. Rozpatrywanie spraw odbywa się ustnie w języku katalońskim.
Na koniec jeszcze kilka zdjęć zaułków walenckiej starówki.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ANTALYA - POD KOLOROWĄ PARASOLKĄ

Wielkie miasto, prawie milion mieszkańców i bliżej nieokreślona ilość turystów.  W mieście właściwie nie ma plaż, za to jest tłok na głównym deptaku. To nie zachęca do wizyty tutaj,  a już na pewno do spędzania wakacji, choć są tacy, którzy się na to decydują.  Ale na pewno warto tu przyjechać w odwiedziny, bo miasto jest piękne i bardzo ciekawe. Łatwo tu dotrzeć z okolicy, bo to przecież główne miasto regionu. W samym mieście też nie ma żadnego problemu z przemieszczaniem się - z wielkiego, czytelnego dworca autobusowego prosta droga do linii tramwajowej prowadzi aż do centrum pod mury obronne starówki, gdzie przecina się z drugą, którą można dotrzeć do wszystkich atrakcji. Można zresztą do nich bez większych problemów dojść pieszo. TROCHĘ HISTORII Najpierw istniało tu miasto Attalia założone około 150r.p.n.e. przez Attalosa - króla Pergamonu. Odkryto też ślady wskazujące na istnienie wcześniejszych śladów ludzkich osad. Attalos przed śmiercią zapisał miasto ...

KONYA I ZAKON WIRUJĄCYCH DERWISZY

TROCHĘ HISTORII 200km na północ od malowniczego tureckiego południowego wybrzeża, za pasmem gór Taurus leży Konya. Dziś mieszka tu ponad dwa miliony mieszkańców, miasto jest ważnym ośrodkiem przemysłu, głównie ciężkiego. Ale prócz tych przyziemnych spraw Konya ma swoją drugą twarz - jest jednym z najbardziej religijnych, ortodoksyjnych miast Turcji. Mówi się, że wyznawca islamu powinien raz w życiu, albo - gdy go na to stać - raz w roku odwiedzić Mekkę. Jeżeli nie może dotrzeć do Mekki, podobno wystarczy trzy razy dotrzeć do Konyi. Przez miasto przetoczyła się historia Hetytów (1500r.p.n.e.), Frygijczyków, Persów, Pergamończyków, a potem zapanowało tu Cesarstwo Rzymskie.  W VIIIw.p.n.e. pojawia się nazwa Iconium - miasto ikon,  w czasach rządów cesarza Klaudiusza zmieniona na Claudioconium .  W Iw.n.e. dotarli tu św. Paweł z Tarsu  i św. Barnaba, a z nimi religia chrześcijańska, która łatwo się tu zakorzeniła.  Miasto rozwijało się szybko, gdyż leżało bli...

Marrakesz - Grobowce Saadytów. 200 lat tajemnicy.

Marakesz - jak wiele innych miejsc na świecie - też miał swój złoty wiek. Przypadł na lata 1524-1659, gdy rządy sprawowała dynastia Saadytów. Maroko zostało wtedy zjednoczone po rozbiciu dzielnicowym. Powstała silna armia i prężnie działająca administracja. Przywódca Ahmad al-Mansur był władcą, z którym liczono się w Europie. Wraz z królową angielską - Elżbietą I - planował podbój Hiszpanii. Niestety - złoty wiek nie trwał długo - po śmierci sułtana spadkobiercy popadli w spory, które osłabiły kraj. Dodatkowo przypałętała się epidemia dżumy. W 1660r. tron zajął sułtan Moulay Ismail - przedstawiciel dynastii Alawitów, która jest u władzy do dziś. Bogata przeszłość była mu nie w smak, postanowił więc zniszczyć wszelkie ślady po znienawidzonych poprzednikach. Jednak myśl  o unicestwieniu miejsc wiecznego spokoju wydała mu się świętokradztwem. Aby jednak pamiątki po wrogach nie widzieć - kazał grobowce zamurować na tyle skutecznie, że zapomniano o nich do 1917r. Wtedy latający nad M...