ALHAMBRA - PAMIĄTKA PO MAURACH
Kiedy większość ludzi lubiących
podróże słyszy słowo ANDALUZJA, to pierwszym nasuwającym się skojarzeniem jest słowo ALHAMBRA.
Już sama nazwa zachęca do odwiedzenia tego miejsca i na pewno nikt po wizycie
tu nie będzie rozczarowany. Każdy bowiem marzy, aby chodź na chwilę przenieść się do krainy z 1000 i jednej nocy.
Alhambra, co znaczy „czerwona”, jest wspaniałe zachowaną pamiątką po Maurach.
Twierdza rozsiadła się na uboczu Grenady
u podnóża gór Sierra Nevada – Gór Śnieżnych, najwyższego pasma górskiego w
Hiszpanii, na szczytach którego nawet w czasie gorącego lata można wypatrzeć
połacie śniegu.
Środek lata, na szczytach Sierra Nevada wciąż leży śnieg. |
TROCHĘ HISTORII
W średniowieczu Maurowie - lud z północnej Afryki - wyprawił się na podbój Półwyspu Iberyjskiego. Arabskie panowanie okazało się prawdziwym dobrodziejstwem przynosząc ze sobą rozwój wszelkich dziedzin życia. Granada była miastem, które najdłużej, bo aż do XVw., opierało się rekonkwiście i pozostawało w rekach Maurów. Udało się to między innymi dlatego, że bogaci arabscy władcy miasta mogli płacić Hiszpanom wielkie podatki. Kwitł tu handel, rzemiosło – słynne były wyroby z jedwabiu, skóry oraz ceramika używana do dekoracji ścian. Przywracanie chrześcijaństwa było procesem długim i niełatwym. Od XIII do XV wieku Grenada pozostająca w rękach Arabów przyjmowała muzułmańskich uchodźców z Kordoby i Sewilli, które uległy rekonkwiście wcześniej. W tym czasie miasto liczyło około 400 000 mieszkańców i było najbogatszym miastem Półwyspu Iberyjskiego.
Wygnanie Maurów nie poszło chrześcijańskim wojownikom łatwo – wojna trwała blisko 10 lat. Granada – ostatnia twierdza - Maurów poddała się 2 stycznia 1492r. i jako ostatni punkt arabskiego oporu przeszła w ręce Kastylii. W tym samym roku powstało tu arcybiskupstwo, a muzułmanie otrzymali wybór - chrzest i przyjęcie chrześcijaństwa lub opuszczenie miasta. Ponieważ w Europie nie było już gdzie uciekać, wielu wybierało zmianę wiary. Nazywano ich moryskami, ale i tak mimo przechrzczenia nie mieli spokoju i wcześniej czy później uciekali, głównie do północnej Afryki.
Konglomerat ludności wzbogacała także wielka społeczność żydowska – tych również zmuszano do zmiany wiary – nazywani byli marranami i równie szybko stąd uciekali w różne strony świata tworząc diaspory żydów sefadyjskich. Dużą grupę stanowili też Cyganie – Gitanowie – ci szukali schronienia w okolicznych górach zasiedlając wydłubane w ich stokach jaskinie, gdzie zresztą wielu mieszka do dziś.
Wielki inkwizytor Kastylii – Francisco Cisneros zasłynął z obwieszczenia z 1500r., gdzie pochwalił się powodzeniem rekonkwisty: „ Nie ma w mieście nikogo, kto by nie był chrześcijaninem, a wszystkie meczety są teraz kościołami”.
Uroda Granady została dostrzeżona i doceniona przez tzw. królów chrześcijańskich – Izabelę Kastylijska i Ferdynanda Aragońskiego, którzy na miejsce swego spoczynku wybrali miejscową katedrę.
Najwspanialszą budowla będąca
pamiątką po wspaniałym czasie arabskich rządów jest Alhambra. Wybudowana
została na niedostępnej skale w XIIIw. przez założyciela dynastii Nasrydów.
Najstarszą część kompleksu stanowi twierdza Alcazaba, dziś już zniszczona, ale
z dobrze zachowaną bramą wjazdową, dziedzińcem i kilkoma wieżami.
Późniejsi władcy dobudowali
wspaniale zachowany pałac i ogrody Generalife. Przechodząc przez kolejne
pomieszczenia gubimy się w plątaninie pomieszczeń, których już same nazwy
rozbudzają naszą wyobraźnię. Budowla przypomina łańcuch kolejnych sal, pałaców,
komnat połączonych wewnętrznymi dziedzińcami, na których obowiązkowym elementem
jest woda, czy to w postaci fontanny, czy basenu.
Alhambra jest najlepszym
przykładem zastosowania dekoracyjnego stylu mudejar.
Stworzyli go Maurowie w XII wieku. Później, już za panowania chrześcijan, był kontynuowany aż do XVIIw. Cechą charakterystyczną jest przebogata ornamentyka wykonana w
stiuku, drewnie lub cegle. Ściany, sufity ściśle pokrywały oparte na symetrii
kompozycje wykorzystujące rozmaite kształty geometryczne, elementy roślinne
oraz stylizowane arabskie litery i napisy. Zgodnie z zaleceniami islamu, nie ma
tu przedstawień boskich, ludzkich i zwierzęcych. Otwory drzwiowe i okienne mają
kształt łuków. Sufity pokrywają drewniane kasetony tworzone z różnych gatunków
drzew i malowane, często złocone lub stiukowe stalaktyty. Podłogi i niższe
części ścian pokrywane były ceramicznymi płytkami, z których tworzono
geometryczne arabeski.
MEXUAR wielokrotnie
przebudowywany i zmieniany leży w najstarszej części Alhambry. Tu odbywały się
narady władców i doradców, audiencje, pokrzywdzeni oczekiwali
sprawiedliwych wyroków. Na jednej ze ścian widnieje napis: „Wejdź i nie bój się
prosić o sprawiedliwość, a ją znajdziesz”. Sklepienie podpierają cztery
kolumny, a na fryzie można odczytać : „ Wszystko, co posiadasz, pochodzi od
Boga”. W XVIIw. Sala ta została przekształcona w kaplicę chrześcijańską, wtedy
dobudowano chór.
CUARTO DORADO – Złota Sala,
została zbudowana przez Mahomeda V i jest częścią Palacio de Comares. Przy
wejściu znajduje się portyk z trzema łukami podparty marmurowymi kolumnami z
XIIw. Nazwa pochodzi od złota użytego do ozdobienia misternego, kasetonowego
drewnianego sufitu.
PATIO DE LOS ARRAYANES –
Dziedziniec Mirtów. Centralną część zapełnia 34 metrowy basen, zasilany wodą z
dwóch umieszczonych na końcach marmurowych mis. Krótsze końce dziedzińca
zajmują dwie zadaszone galerie podparte kolumnami i siedmioma łukami. Za
galerią północną wznosi się wieża części pałacu zwanego Comares.
TORRE DE COMARES - najwyższa z
istniejących wież Alhambry, ma 45m. W holu zwanym Sala de la Barca przykrytym drewnianym gwiaździstym stropem znajduje się wąskie przejście i dwoje drzwi.
Lewe prowadzą do położonych na górze sułtańskich sypialni, prawe zaś do małego
pokoju używanego wyłącznie przez emira.
SALON DE LOS EMBAJADORES - to jedna
z największych sal Alhambry, nazywana także tronową. Na ścianach umieszczono
dziewięć wnęk, których otwory wypełniają zastawy ajimeces, dawały cień,
pozwalały pozostać niezauważonym, gdy ktoś chciał prowadzić obserwacje życia
toczącego się na zewnątrz. Jedna z wnęk
jest większa i to w niej ustawiano sułtański tron. Petenci, którzy przychodzili
na audiencje, nie mogli dojrzeć twarzy władcy oświetlonego od tyłu, musieli
wiec zachować pokorę pozostając w niepewności. To w tej sali zebrała się rada arabskich
władców, która podjęła decyzję o oddaniu Granady w ręce chrześcijan. Tu podobno
odbyło się spotkanie Krzysztofa Kolumba z królami katolickimi, na którym
przekonywał ich o sensowności organizacji wyprawy odkrywczej do Ameryki.
PATIO DE LOS LEONES - Dziedziniec Lwów – najbardziej znane miejsce Alhambry. Na środku dziedzińca
rozgościła się wspaniała dwunastoboczna fontanna otoczona dwunastoma kamiennymi
figurami lwów. Samo patio otoczone jest arkadami, co przypomina trochę klasztorne
krużganki. Zadaszenie podpierają 124 kolumny, cienkie, filigranowe, podpierające ozdobione tysiącami filigranowych dekoracji sklepienie. Niestety w czasie naszej wizyty lwy pojechały na odnowę....Trzeba będzie przyjechać jeszcze raz...
SALA DE LOS ABENCERRAJES - legenda głosi, ze mieli tu zostać ścięci abencerrajes – rycerze królewscy, o
czym ma świadczyć plama krwi na marmurowej posadzce. Salę przykrywa bogaty
stalaktytowy strop, na którym w wielu miejscach zachowała się jeszcze kobaltowa
farba.
SALA DE LAS DOS HERMANAS - Sala Dwóch Sióstr.
Nazwa pochodzi od dwóch marmurowych płyt umieszczonych w podłodze.
Najciekawszym elementem jest stalaktytowa kopuła sklepienia zmyślnie podświetlona
światłem z odpowiednio umieszczonych okien. Przywodzi na myśl dzwonek
olbrzymiego kwiatka. Dziś prawie
wszystkie dekoracje są już kremowo – białe, kiedyś podkreślone były jeszcze
widocznym tu i ówdzie kolorem. Wszędzie cisza, szum i plusk wody z fontann i
basenów
i krzyk krążących jaskółek. Gdyby tylko można tu być samemu, a nie w
tym tłumie turystów… No ale w końcu sami nimi jesteśmy…
Niestety, chrześcijaństwo, które
powróciło na te ziemie, musiało wycisnąć swój ślad na skarbach architektury
pozostałych po poprzednikach. Oto w centrum Alhambry natrafimy na niedokończoną
budowlę – król Karol V postanowił wybudować tu swój pałac. Uznaje się go za
dobry przykład renesansu, szczególnie okrągły dziedziniec, będący dziś sceną
dla odbywających się przedstawień i koncertów. Na szczęście budowa pałacu nie
pociągnęła za sobą pomysłu wyburzenia budowli Maurów, tak więc tylko trochę
psuje nam przyjemność wyprawy do dawnych, bajkowych czasów.
Końcowa część kompleksu zajmuje
najmłodszy, XIV-wieczny pałac Maurów – otoczony ogrodami PALACIO DEL GENERALIFE. Leży na najwyższej części wzniesienia, daje więc możliwość
podziwiania widoków na starą dzielnicę Granady Albaicin oraz zamieszkiwaną
przez hiszpańskich cyganów dzielnicę Sacromonte, gdzie ciekawostka są
zamieszkałe do dziś domy wydrążone w skałach.
W tej części najpiękniejsze
jednak są ogrody pełne zadbanej roślinności oraz przynoszących chłód sadzawek i
fontann.
Granaty - symbol Granady |
Granada to także miasto
odpowiednie do obejrzenia koncertu – przedstawienia flamenco. Jeżeli w ogóle
chce się oglądać takie atrakcje, które niestety są typową chałturą dla
turystów, to można spróbować tutaj. Ale nie w restauracji czy jeszcze gorzej na
scenie jakiegoś miejscowego „domu kultury”. W Granadzie można udać się do bodeg
– starych piwnic do przechowywania wina. Choćby już samo miejsce ma swój urok.
Można obejrzeć artystów prezentujących tradycyjne flamenco, pieśni opowiadające
o stanie ducha i natchnieniu zwanym duende, o głębokich i dzikich
namiętnościach. Tancerze zbliżają się do siebie, oddalają, okrążają, ale nigdy
się nie dotykają. Ale w Granadzie można obejrzeć też inny rodzaj flamenco zwany
zambro. Specjalizują się w nim właśnie Cyganie z Sacromonte. Występują w
innych, skromniejszych strojach, prezentują tańce związane z różnymi obrzędami,
świętami, np. ślubami. Innym wyjściem jest posłuchanie koncertów w wykonaniu
ulicznych grajków, którzy zajmują miejsca na placykach i w zaułkach, gdy miasto
pogrąży się w mroku. Może oni są jeszcze autentyczni?
Komentarze
Prześlij komentarz